Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2008

Dystans całkowity:35.23 km (w terenie 1.00 km; 2.84%)
Czas w ruchu:01:42
Średnia prędkość:20.72 km/h
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:35.23 km i 1h 42m
Więcej statystyk
  • DST 35.23km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:42
  • VAVG 20.72km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

18 lat minęło - od moich

Sobota, 12 stycznia 2008 · dodano: 12.01.2008 | Komentarze 7

18 lat minęło - od moich urodzin, postanowiłem jakoś uczcić ten jubileusz, a że pogoda mnie molestowała, to w okolicach 10 rano ubrałem się w ciuchy rowerowe, dżinsy i polar, bo choć było dużo cieplej niż zwykle, trochę się bałem pierwszej dłuższej przejażdżki w zimie.

SEZON ROZPOCZĘTY!!! (Co prawda, obecnie będą to tylko sporadyczne wyjazdy, ale jednak jakieś będą)

Wyruszyłem ubrany jak powiedziałem, jeszcze sąsiad w stanie wskazującym na spożycie, prosił mnie o kupno piwa, ale jednym słowem pokazałem mu tylne koło! ;p Pojechałem zwykła trasą pod Wawel:

Gdzie zobaczyłem stadko łabądków:


Pojechawszy dalej na Błonia, nie widziałem nic ciekawego:
"Nic ciekawego"
Podjazd z Bike Maratonu z lipca, dał mi się we znaki, ale fajnie się go podjeżdżało, pod jego koniec, ładna forteczna brama:

Oto widoki z "białej drogi", za Kopcem Kościuszki w stronę Lasku Wolskiego:

Chciałem jeszcze podjechać pod Belweder, ale zrezygnowałem, więc pojechałem do Tyńca. Co ciekawe, zrobili nową drogę wylotową z Krakowa do Tyńca "ul. Księcia Józefa", bardzo fajnie, bo na starej był dzięki temu mały ruch... Dojechałem do autostrady A4, którą w dalszym ciągu remontują (od kwietnia? :/ ), co oznacza, że przejście pod nią w dalszym ciągu wygląda tak:

Jako, że Czesiek ma swoją groble we Wrocku, to ja mam Stopień Wodny im. Kościuszki ;]

Tak wygląda świeżo upieczony 18-latek, "dorosły" człowiek itede:P

A oto w tym miejscu, na tzw. pospolitej szklance;

którą uznałem za niegroźną, wyrżnąłem przy prędkości jakieś 30 km/h... I but mi spadł ;P Poza lekkim wstydem i strachem o kask (nieźle trzasnął o podłoże) i o aparat (miałem w tylnej kieszonce rowerowej koszulki) nic się nie stało... Choć mam pewne obawy o koło tylne, czy się nie rozcentrowało ;/ A, i aparat-czołg, niby takie małe plastikowe Kodaczątko, a przeżyło ;D
Wracam do domu, cały ubłocony i w ogóle brudny na twarzy, włosy w błocie, leje się pot ze mnie, a tu ksiądz po kolędzie, siedzi w dużym pokoju :D Fajną miał minę, pogratulował mi wkroczenia w dorosłość, i pochwalił upór, że tak mi się jechać chciało ;]

Vmax = 38,2 km/h

Trasa: dom => Wawel => Błonia => podjazd pod Kopiec Kościuszki => Kopiec => "biała droga" => okolice Belwederu => ul. Księcia Józefa => Autostrada A4 => tor kajakowy => Korona => dom