Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2007

Dystans całkowity:542.91 km (w terenie 185.00 km; 34.08%)
Czas w ruchu:25:14
Średnia prędkość:21.52 km/h
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:36.19 km i 1h 40m
Więcej statystyk
  • DST 12.40km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:31
  • VAVG 24.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rekord na prostej! Vmax=57km/h

Piątek, 31 sierpnia 2007 · dodano: 31.08.2007 | Komentarze 0

Rekord na prostej! Vmax=57km/h
Byłem w MediaMarkt po tusz do drukarki... Fajnie się jechało Nowohucką, na której mało kto dał mi radę... W drugą stronę natomiast jechałem już 2 razy dłużej (korki ;/) i z średniej 28km/h zrobiła się 24km/h ;/


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 85.00km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:19
  • VAVG 19.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolinki Krakowskie...
Kosiarz

Czwartek, 30 sierpnia 2007 · dodano: 30.08.2007 | Komentarze 0

Dolinki Krakowskie...
Kosiarz podrzucił mi pomysł na dzisiejszą wycieczkę (dzięki :) )...
Pojechałem sobie najpierw do Doliny Prądnika, z której odbiłem na Biały Kościół... Na pierwszy ogień poszła Dolina Kluczwody, gdzie znalazłem się na granicy Austriacko- Rosyjskiej (zonk :D) i tutaj popełniłem błąd, bo zamiast jechać czerwonym szlakiem rowerowym, pojechałem pieszym niebieskim i czarnym, wynikiem czego było ponad 30minutowe podejście z rowerem przez prawie 2 km (średnią szlag trafił), ale za to na szczycie było ładnie :)... Gdy już jakoś stamtąd zszedłem był kolejny bród (swoją drogą fajnie się jeździ przez rzeczki ;p)... Tutaj trochę błądziłem, ale w końcu udało mi się osiągnąć 2 z 3 celów - tj. Bramę Bolechowicką, znajdującą się w Dolinie Bolechowickiej, zrobiłem sobie krótki postój i znów w drogę... Znów z małymi problemami dojechałem do Doliny Kobylańskiej, z której czerwonym szlakiem rowerowym dojechałem do Doliny Będkowskiej... Kolejną bramę, tym razem Będkowską także widziałem :) Tutaj także spotkałem kolejny cel wycieczki - Wodospad Szum - bardzo malowniczy i ładny, choć trochę skryty w lesie... Ów dolinką dojechałem później do Starej Wsi, z której udałem się znów do Białego Kościoła... Po drodze minąłem największą jaskinię na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej tj. Wierzchowicką (miała 3 wejścia, ciekawie to wyglądało)... Już tylko podjazd do Białego Kościoła i zjazd do Doliny Prądnika oraz Ojcowa, gdzie znów miałem krótki postój... Potem już tylko powrót do Krakowa 794-ką... Wycieczka udana, myślę, że warto było jechać, ale mogłem trochę mniej błądzić i mieć jakiegoś kompana...

zdjęcia:
Granica Austriacko-Rosyjska z czasów zaborów:

Brama Bolechowicka:



Brama Będkowska:

Wodospad Szum:

Brama Krakowska:


p.s.: nie majstrowałem przy wyniku, wyszło równe 85km ;p




  • DST 20.37km
  • Teren 14.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 15.87km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czysty teren... Jazda głównie

Wtorek, 28 sierpnia 2007 · dodano: 28.08.2007 | Komentarze 0

Czysty teren... Jazda głównie po terenie... Stąd średnia, ćwiczenia podjazdów i zjazdów...

trasa: dom => tereny byłego obozu Płaszów => Kopiec Krakusa => Park im. Bednarskiego => Krzemionki => Wawel => Grunwald => Skałki Twardowskiego => Grunwald => Wawel => Korona => dom

Bonarka:

Były obóz:

Lasek Wolski w oddali z Kopca Krakusa:

największe źródła zanieczyszczenia powietrza w KRK:

Wawel przez "pryzmat" mej maszyny ;]

ciężko było, ale mój rowerek dał radę ;]




  • DST 30.40km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po Bike Maratonie trochę zmęczony

Poniedziałek, 27 sierpnia 2007 · dodano: 27.08.2007 | Komentarze 0

Po Bike Maratonie trochę zmęczony byłem i średnia nie wyszła najlepsza... Cel wyjazdu także nie został osiągnięty... Nie znalazłem daszka od kasku, będzie potrzebny nowy :(

trasa: dom => poczta => dom => poczta => Wawel => Błonia => nad rzeką Rudawą => Błonia => Grunwald => Mateczny => Korona => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 53.19km
  • Teren 31.00km
  • Czas 02:10
  • VAVG 24.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Maraton Kraków !!!

Niedziela, 26 sierpnia 2007 · dodano: 26.08.2007 | Komentarze 2

Bike Maraton Kraków !!!

#1: Dojazd na Błonia

#2: Bike Maraton... Przyjechałem na start już przed 9, licząc na to, iż będzie już duża kolejka na starcie, a tu lipa... Wjechać na start można było dopiero po 10 15, więc kręciłem się po Błoniach... Na około 15 minut przed startem, znowu nerwówka... Nie lubię tego: "uda się? żebym się tylko nie przewrócił" (głupie uczucie...)
START!!!! Piekielne Błonia... Nienawidzę początku, ale nadzwyczaj dobrze mi się jechało... Później sprint nad Rudawą i podjazd pod Zoo, który zawaliłem totalnie (przynajmniej pierwszą część)... Ciężki zjazd w dół, koło bunkra i dalej do Obserwatorium i do Kryspinowa... W ogóle mi ten odcinek dzisiaj nie wyszedł, jakoś strasznie się wlekłem... Za Kryspinowem szło mi już znacznie lepiej, bufecik i dalej koło lotniska, już w mniejszym tłumie (jechałem na MINI) jechało się znacznie lepiej, szybciej i fajniej, bo się więcej osób wyprzedzało... Chwile słabości przed autostradą, wejście i zejście po schodkach i jazda dalej na Zakamycze... Odcinek terenem, który pokonałem wręcz pięknie (nie spodziewałem się, że będę, aż tak ryzykował), rondo i za rondem padło na prostej 53,1 km/h (Vmax)... Wjazd na wały Rudawy (to już prawie finisz), na tym odcinku zgubiłem daszek od kasku (jutro pojadę go poszukać), kurde, przez chwilę nic nie widziałem... Jak już wjechaliśmy na wały za mostem to już był prawdziwy sprint do mety!!! Na szutrze ok. 48km/h, wyprzedziłem ponad 10 zawodników, później kochane działeczki (koniec maratonu, więc je lubię, jako dobry omen ;p) i znów piekielne Błonia ;/ Na nich na szczęście wielu uczestników nie było, więc udało się szczęśliwie wziąć przed metą jeszcze 2 zawodników i upragniona meta!!!
Na mecie totalne zdziwienie, byłem ponad godzinę, przed planowanym czasem (jak ja to liczyłem?) i wysokie miejsce :)

DANE:
DST: 33,744 km
TM: 1:25:43
AVG: 23,6 km/h
Vmax: 51,3 km/h

M1: 8/55
Open: 29/233

#3: powrót do domu

trasa: dom => Błonia => BM => Błonia => dom

+ parę km po Błoniach

zdjęcia:
ja na starcie :) (kurde, chyba moja morda jest fotogeniczna, bo już drugi raz mam fotkę od organizatora :D):

ja na mecie:

zachód nad Błoniami po maratonie:

coś co pozwoliło mi zająć tak wysokie miejsce :)




  • DST 17.33km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:47
  • VAVG 22.12km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjazd, ażeby się zapisać

Sobota, 25 sierpnia 2007 · dodano: 25.08.2007 | Komentarze 0

Wyjazd, ażeby się zapisać na jutrzejszy BM w Krakowie - kto jedzie? wpisywać mi się ;p

trasa: dom => Wawel => Błonia => okrążenie Błoń => Wawel => dom

ps: nie dali mi kubeczka ;(


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 12.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 00:30
  • VAVG 24.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów Lubelski => działki

Piątek, 24 sierpnia 2007 · dodano: 24.08.2007 | Komentarze 0

Janów Lubelski => działki => zalew => Kruczek => zalew => miasto => dom

lasy Janowskie:

zachód Słońca nad Janowem:

pomnik bohaterów Porytowego Wzgórza:

piorun :)




  • DST 39.47km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 26.91km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być Tour de Błonia

Wtorek, 21 sierpnia 2007 · dodano: 21.08.2007 | Komentarze 0

Miało być Tour de Błonia ;/
Ale nie wyszło... Chciałem przez godzinę jeździć po najdłuższym boku krakowskich Błoń, ale po 17 okrążeniach rozregulowały mi się totalnie przerzutki i byłem zmuszony jechać do serwisu... No ale jakoś się udało...

Wynik Tour de Błonia: 17 okrążeń najdłuższego boku (tego od stadionu Wisły), 48minut jazdy, średnia: 28,75km/h

trasa: dom => Wawel => Błonia (17 okrążeń najdłuższego boku) => Grunwald => Row-Mix => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 42.52km
  • Teren 9.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 22.78km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Factory Extreme XC - nowa

Poniedziałek, 20 sierpnia 2007 · dodano: 20.08.2007 | Komentarze 0

Factory Extreme XC - nowa oponka na tył... Fajna, agresywna, o taką mi chodziło... Nie czuję, żeby mi przeszkadzała na szosie, w terenie ładnie się trzyma... Ciekawe ile pociągnie, bo Kelly's-owskie wytrzymały ledwo pół roku na tyle... Do tego tanio za nią zapłaciłem, jest to opona Kevlarowa, więc myślę, że się utrzyma jakiś czas :)
A wyjazd? Rano po kartkę pamięci do telefonu, popołudniu po oponę i dalej... Mały objazd kawałeczka trasy BM i test opony...

trasa: dom => Starowiślna => dom => Row-Mix => stacja benzynowa (wymiana opony, szybko ok 20 minut) => Wawel => Błonia => trasa nad Rudawą => podjazd pod ZOO => ZOO => zjazd białą drogą (kurde, ale tam ciężko utrzymać panowanie nad rowerem, może być niebezpiecznie na maratonie) => Zakamycze => trasa nad Rudawą => Błonia (poleżałem sobie chwilkę na ławce :P) => Wawel => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 38.37km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 24.49km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gleba... ;/
Wyjazd na giełdę

Sobota, 18 sierpnia 2007 · dodano: 18.08.2007 | Komentarze 3

Gleba... ;/
Wyjazd na giełdę komputerową, ażeby zdjąć sim-lock'a z Nokii... Zdjąć zdjąłem, ale nie za tą kasę co chciałem, trudno... Byłem z Michem, któryż to jechał na kolarce Cocumber'a... Pojechaliśmy później do Lasku Wolskiego, podjazd pod Zoo, później zjazd koło bunkra i tam się okazało, że ma łysa opona z tyłu jest raczej do wymiany... Przy ok. 35-45km/h uderzyłem w słup szlabanu, bo wpadłem w poślizg i nie bardzo mogłem coś zrobić... Kurde, trochę jestem obolały, ale ogólnie nic rowerkowi, ani mi się nie stało (parę siniaków i skrzywiony koszyk na bidon, reszta luz...), ale było trochę niebezpiecznie... Teraz widzę sens w jeżdżeniu w kasku ...
Michu też miał pecha, paredziesiąt metrów dalej przebił oponę w kolarce, po wjechaniu na jedyną dziurę na asfalcie, i złamał szprychę... Pojechał do domu MPK...

trasa: dom => Rynek => Bronowice => giełda => Bronowice => Błonia => trasa nad Rudawą => Zoo => Klasztor na Bielanach (chwilkę przed tym gleba) => przystanek MPK => Salwator => Wawel => dom