Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:209.33 km (w terenie 50.50 km; 24.12%)
Czas w ruchu:09:28
Średnia prędkość:22.11 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:29.90 km i 1h 21m
Więcej statystyk
  • DST 36.68km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:31
  • VAVG 24.18km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Musiałem wyjść...
Trzeba

Niedziela, 30 listopada 2008 · dodano: 30.11.2008 | Komentarze 5

Musiałem wyjść...
Trzeba było pokręcić... Poza tym, wycieczka Robina mnie zainspirowała...
Tak więc, ok 15 45 już jechałem, robiło się ciemno, na zachód nie zdążyłem... No ale do Tyńca trza zgodnie z planem dojechać... Tak, więc... Jedziemy ;p
Ścieżkę rowerową do Tyńca robią... Prawie pełną parą... Fajny będzie miał przebieg ten nowy odcinek... Dzisiaj montowali także barierki na kładce rowerowej przy torze kajakowym ;) Do Tyńca dojechałem ze strachem, że mi zamkną klasztor, ale wszystko jeszcze było otwarte... Tak więc fotki:




koleś się świetnie prezentował - szata targana wiatrem, a on w tym kapturze ;D




A i taka sprawa - zauważyłem, że wstawili do Wisły przy klasztorze jakieś pylony - czy oni chcą tam też zrobić kładkę? Byłoby super!

No i dokręciłem do tych marnych 200km w listopadzie... :-)

trasa: dom => Korona => Wawel => Jubilat => Salwator => bulwar => tor kajakowy => Tyniec => klasztor => przystań => Kolna => tor kajakowy => bulwar => Korona => dom




  • DST 30.52km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 21.05km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj do szkoły rowerkiem,

Piątek, 28 listopada 2008 · dodano: 28.11.2008 | Komentarze 4

Dzisiaj do szkoły rowerkiem, pierwszy raz w tym roku... Później pojechałem sobie do MikeSportu, żeby mi bluzę naprawili i... naprawili ;] Do domku i tam chwila przerwy... Później miałem jechać do Tyńca, ale nie do końca mi się chciało, więc pojechałem w miejsce gdzie chciałem już dawno zrobić zdjęcie:
fajnie to wygląda... most Kotlarski i dzikie szuwary ;] :


Kaczuchy pod Wawlem:

Później kierowałem się w stronę Kopca Kościuszki. W okolicach Klasztoru Norbertanek na Salwatorze zrobiłem kilka fotek, później dopiero fotki z Sikornika... Na zdjęciach zachód oraz Babia Góra (cudowna była widoczność, ale na Tatry za ciemno już było):





Nowy pomnik Legionistów i Marszałka w KRK:

Na moście Powstańców Śląskich dopiero zrobiłem kilka fotek... Ciekawostka astronomiczna... Te dwa jasne punkty w jednej linii to u góry Jowisz i niżej Wenus ;]


trasa: dom => Korona => VI LO => most Kotlarski => Zabłocie => dom => most Kotlarski => Wawel => Salwator => Kopiec Kościuszki => Sikornik => Kopiec Kościuszki => Salwator => Błonia => UJ => Colegium Maius => Rynek Główny => most Powstańców Śląskich => dom




  • DST 5.36km
  • Czas 00:15
  • VAVG 21.44km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Michała i do domku...

Środa, 26 listopada 2008 · dodano: 26.11.2008 | Komentarze 0

Do Michała i do domku... W drodze powrotnej trochę błądziłem ;p

trasa: dom => dom Micha => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 10.50km
  • Czas 00:39
  • VAVG 16.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

W deszczu i zimnie...

Piątek, 21 listopada 2008 · dodano: 21.11.2008 | Komentarze 3

W deszczu i zimnie... Mokro... Ale fajnie mi się jeździło ;)

Michu był u mnie, wnosiliśmy robotę - mam w pokoju ok 260 butelek szampana :D (rodzice powiedzieli, żebym nie zapraszał na weekend kumpli :P)... Później pojechałem do kolegi po płytki i do Micha obejrzeć film "The man from Earth" - polecam!!! Bardzo dobry film, jeden z lepszych jakie oglądałem kiedykolwiek!

Wrzucę parę fotek z wyjazdu w Beskid Żywiecki, niestety pieszo, ale też było super!

Dzewko:

Wóz pośród wiatrołomu:

Przepiękny zachód Słońca, które chowało się za górami, na które nachodziły chmury... Cudowny widok (ale tych stu-kilku zdjęć nie będę tutaj wrzucał ;p):


Widok na przeciwną stronę - już wtedy byliśmy ogarniani przez chmury:

Schronisko na Hali Lipowej, w którym spaliśmy:

Następnego dnia, cudowny, magiczny las we mgle:




To już jak wracaliśmy:

I kilka moich abstrakcji:





trasa: dom => dom Micha => dom Deszcza => dom Micha => dom <-- ciekawa ta trasa, nie?




  • DST 63.76km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:56
  • VAVG 21.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj z Michałem pojechaliśmy

Wtorek, 11 listopada 2008 · dodano: 11.11.2008 | Komentarze 4

Dzisiaj z Michałem pojechaliśmy w Dolinki Podkrakowskie, niestety wycieczka nie udała się do końca... Co ja gadam?! Wycieczka się udała, tylko plan się nie powiódł ;)
Więc tak: co i jak: najpierw do Micha, coby to sobie łańcuch nasmarować, później już prawie na trasę... Do Rząski, później dalej celownik na Dolinę Bolechowicką... Michał miał problemy z łańcuchem, w końcu mu on pękł, ale on jest zaradny i do Krakowa wróciliśmy z prawie dobrym łańcuchem ;) Ja natomiast pojechałem do kuzynki i później dopiero do domu... Nie było zbyt ciepło jak zaszło słońce, ale jakoś przeżyliśmy ;)
No więc teraz to co lubię najbardziej, czyli zdjęcia:
takie tam makro:

cel podróży:


jo:


Michu (albo wyluzowany, albo zmęczony :P ):

Kościółek w Bolechowicach i Księżyc nad nim (specjalnie ciemniejsze, żeby księżyc było ładniej widać):

i zachód Słońca:

a to słonko z rana (przez filtr):

To już w Krakowie na Bronowicach:


trasa: dom => dom Micha => dom => Rynek Główny => Bronowice => Rząska => Brzezie => Ujazd => Gacki => Bolechowice => Brama Bolechowicka => Bolechowice => Zabierzów => Rząska => Bronowice => Makro => Górka Narodowa => Nowy Kleparz => Dworzec Główny => dom => automat MPK => dom




  • DST 5.11km
  • Teren 2.50km
  • Czas 00:14
  • VAVG 21.90km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zostałem wujkiem!!! :D
(co

Piątek, 7 listopada 2008 · dodano: 07.11.2008 | Komentarze 4

Zostałem wujkiem!!! :D
(co prawda, nie w linii prostej, ale jednak ;D)

Tak poza tym to do taty do pracy i z powrotem, dzisiaj tylko tyle...
Później byłem jeszcze z SeKTą na kręglach:

a ktoś, coś tam mówił, żeby nie wchodzić za czarną cienką linię - wszedłem ;D

A i jeszcze kotek mojego Kotka :) :


trasa: dom => praca => dom




  • DST 57.40km
  • Teren 28.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 23.59km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj do Ojcowa...
Pojechałem

Niedziela, 2 listopada 2008 · dodano: 02.11.2008 | Komentarze 7

Dzisiaj do Ojcowa...
Pojechałem sobie terenem, nie wiem czy to był dobry pomysł ;p Przejeżdżając pod Czerwonym Mostem:

jak zwykle była tam kałuża, naiwny myślałem, że dzisiaj jest tam mniej wody niż zwykle - a tu nie! Jak zwykle pod piasty podchodziła! 4 ruchy korbą i tak wyglądałem (zwróć uwagę na brak skarpetek):

one są tutaj i się suszą już przez całą drogę ;p :

Później jechałem dalej terenem i w końcu rower był już dużo cięższy:

W dolinie Prądnika też sucho nie było, ale za to pięknie, jesiennie:






Spotkałem kolegę z klubu na kolarce, zjedliśmy czekoladę, pogadaliśmy i czas już wracać...
Tutaj orzeł bielik majestatycznie krąży nad doliną:






Powrót już szybciutko szosą... Na Rynek Główny wpadłem pochwalić się turystom błotkiem... I uświadomiłem sobie, że rower to europejski środek transportu:

Później troszkę artyzmu nad Wisłą, gdzie spotkałem kuzynkę z chłopakiem:


i do domku, bo jutro sprawdzian z francuskiego ;p
Jeszcze taka fotka spod Wawelu od kuzynki:


trasa: dom => dwa ronda => Galeria Krakowska => Nowy Kleparz => Krowodrza => Czerwony Most => Giebułtów => Kwietniowe Doły => Prądnik Korzkiewski => Dolina Prądnika => Brama Krakowska => Ojców => zamek => Ojców => Brama Krakowska => Dolina Prądnika => Prądnik Korzkiewski => Januszowice => Trojanowice => Zielonki => Krowodrza => Nowy Kleparz => Plac Matejki => Rynek Główny => Wawel => Korona => dom