Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

.: od 50km do 100km :.

Dystans całkowity:3427.42 km (w terenie 722.30 km; 21.07%)
Czas w ruchu:153:42
Średnia prędkość:22.30 km/h
Maksymalna prędkość:68.10 km/h
Liczba aktywności:52
Średnio na aktywność:65.91 km i 2h 57m
Więcej statystyk
  • DST 90.12km
  • Czas 03:41
  • VAVG 24.47km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kryzys na E7

Środa, 9 września 2009 · dodano: 09.09.2009 | Komentarze 0

Z Krakowa do Jędrzejowa...
Kilometry zrobione, trasa przejechana... Jestem zadowolony... Jechało się bardzo dobrze... Fajny wyjazd, mimo, że między samochodami... Ciężko było tylko na podjazdach, gdzie nie było pobocza... I po pobycie u kuzynostwa złapałem tytułowy kryzys, ciężko mi się jechało aż do Jędrzejowa, ale na szczęście było to "jedyne" 30km ;)
Zapomniałem dodać, że wg serwisu BIKELY, trasa miała łącznie przewyższeń: ok.850m

trochę zdjęć:

Pomnik Kadrówki w Michałowicach © vol7

Jazda prawie jak za autobusem ;p © vol7

To sem ja © vol7

Rynek w Słomnikach © vol7

Najwyższy punkt na trasie (to skąd zrobiłem zdjęcie, a nie 3 wieże ;) ) 400m n.p.m. © vol7

I wreszcie rodzinne miasto © vol7


trasa: dom => Dworzec Główny => Górka Narodowa => Węgrzce => Michałowice => Zerwana => Widoma => Domiarki => Wesoła => Słomniki => Prandocin => Wężerów => Szczepanowice => Miechów => Zapustka => Antolka => Cisia Wola => Książ Wielki => Moczydło => granica województw Małopolskiego i Świętokrzyskiego => Wodzisław => Klemencice => Mierzawa => Potok => Diament => Łączyn => Jędrzejów => rynek => dom

P.S.: A tak, dzisiaj przekroczone 3000km w tym roku...




  • DST 63.93km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:44
  • VAVG 23.39km/h
  • VMAX 56.60km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do babci, przez Przeł. Sanguszki

Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 · dodano: 31.08.2009 | Komentarze 5

Dzisiaj do babci, zawieźć zrobioną wcześniej biżuterię dla cioci i kuzynostwa, które już wraca z wakacji do domu, do Niemiec.. Pojechałem trochę inaczej niż zwykle, krótszą, ale chyba bardziej wymagającą trasą... W każdym razie, fajnie się podjeżdża Sanguszki od strony Harbutowic ;D
Jechało się ciężko, bo wczoraj zawody w trupa, a dzisiaj na tych oponkach, to ciężko było...
Później powrót już tylko do Kalwarii, bo zimno i cimno ;) stamtąd już pociągiem do Krakowa...
Ładny wyjazd ;)
A. Średnia spadła, bo miałem 2km z kuzynem przejechane z średnią 10km/h ;p

Zrobiłem kilka zdjęć, ale telefonem:

Studnia z 1887 roku © vol7

Przełęcz Sanguszki © vol7

Pajęczyna - z komórki (ale mam zajebisty telefon ;D) © vol7

Kotek ;) - z komórki, ładnie, nie?:) © vol7


Biżuteria:
Komplet kolczyki i wisiorek dla cioci - Piasek Pustyni © vol7

Komplet kolczyki i wisiorek dla kuzynki - Jaspis © vol7


trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Tyniec => Skawina => Rzozów => Radziszów => Wola Radziszowska => Krzywaczka => Biertowice => Sułkowice => Harbutowice => przełęcz Sanguszki => Palcza => dom babci => cmentarz => dom babci => Skawinki => Brody => Kalwaria Zebrzydowska-Lanckorona PKP




  • DST 75.20km
  • Czas 03:00
  • VAVG 25.07km/h
  • VMAX 56.60km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczyk u babci

Wtorek, 4 sierpnia 2009 · dodano: 04.08.2009 | Komentarze 2

Zaspałem dzisiaj, ale zdążyłem kupić telefon dla wujka i wyjechać z Krakowa... Księcia Józefa do Tyńca i dalej przez Skawinę, w Trzebolu zatrzymałem się i pogadałem z kuzynką i dalej już było trochę gorzej... Do Palczy dojechałem z niezłym czasem... Później się rozpadało ;(
Powrót był już po deszczu, ale brak błotników przemoczył mnie całkowicie... W pociągu trochę wyschłem, a w domu rosołek i kąpiel...

trasa: dom => Dworzec Główny => Salwator => kładka => tor kajakowy => Tyniec => Skawina => Borek Szlachecki => Wielkie Drogi => Paszkówka => Przytkowice => Zebrzydowice => Kalwaria Zebrzydowska => Brody => Skawinki => Palcza => dom babci => Palcza => Skawinki => Brody => Kalwaria Zebrzydowska-Lanckorona PKP ==> Kraków Płaszów PKP => dom




  • DST 69.49km
  • Teren 1.00km
  • Czas 03:02
  • VAVG 22.91km/h
  • VMAX 60.60km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na zachód

Czwartek, 30 lipca 2009 · dodano: 30.07.2009 | Komentarze 0

Z Filipem na zachód od Krakowa, kupę podjazdów, fajne zjazdy... Czuję jednak zmęczenie ostatnimi dniami... Trzeba by odpocząć...

Przewyższenia ok 550-600m

trasa: dom => Korona => Wawel => Salwator => błonia => Balice => Burów => Aleksandrowice => Morawica => Brzoskwinia => Morawica => Cholerzyn => Kryspinów => tor kajakowy => Wawel => Korona => dom




  • DST 52.19km
  • Czas 02:06
  • VAVG 24.85km/h
  • VMAX 46.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejne kilometry

Środa, 29 lipca 2009 · dodano: 29.07.2009 | Komentarze 0

Żeby się rozruszać i przybliżyć do wykonania planu niemożliwego do wykonania ;)
Nic ciekawego, jechało się nawet dobrze, ale pod koniec byłem już lekko zmęczony... Rozjazd to jednak fajna sprawa ;)




  • DST 87.20km
  • Czas 03:34
  • VAVG 24.45km/h
  • VMAX 65.70km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Izdebnika szosą

Wtorek, 28 lipca 2009 · dodano: 28.07.2009 | Komentarze 4

Z Marcinem i Filipem przez wsie... Ładna pętelka, trochę jestem zmęczony, mogłoby być lepiej u mnie z podjazdami... Po drodze zgarnęliśmy też Dawida, który nas odwiózł do Radziszowa... Widoczki ładne, kilka zdjątek i tak to w sumie nic ciekawego... Ładny Vmax wyszedł... I w drodze powrotnej zamienialiśmy się rowerami, ale do kolarki trzeba by się dłuuuugo przyzwyczajać...

Mój Magnus pod Wawelem © vol7

Kalwaria Zebrzydowska z daleka © vol7

Zaździk <łiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii< © vol7


trasa: dom => Korona => Wawel => tor kajakowy => Tyniec => Skawina => Rzozów => Radziszów => Wola Radziszowska => Podchybie => Izdebnik => Krzywaczka => Radziszów => Skawina => Tyniec => tor kajakowy => Wawel => Korona => dom




  • DST 70.30km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:49
  • VAVG 24.96km/h
  • VMAX 61.80km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę za długo...

Piątek, 17 lipca 2009 · dodano: 17.07.2009 | Komentarze 3

Bardzo chciałem się dalej przejechać, tak więc o 18, jak już jest chłodniej pojechałem w stronę Balic Później trochę eksperymentowałem i wylądowałem w Brzoskwini, na początku Puszczy Dulowskiej.... Jednak zacząłem wracać i się opłaciło Vmax: 61,8km/h ;) Zobaczyłem też radar lotniska w Balicach:

Radar w Brzoskwini © vol7


Później już powrót do Kryspinowa, ale tym razem już przez Liszki... Do Tyńca, gdzie zjadłem frytki w napadzie głodu, co było pomysłem nietrafionym raczej, bo później kiepsko się jechało... Średnia leciała na pysk... Trza było zjeść batonika...

trasa: dom => Korona => Wawel => Jubilat => Błonia => Rudawa => Balice => Aleksandrowice => Morawica => Chrosna => Brzoskwinia => Puszcza Dulowska => Brzoskwinia => Morawica => Cholerzyn => Liszki => Kryspinów => ścieżka za wodociągami => kładka => tor kajakowy => Tyniec => tor kajakowy => Korona => poczta => dom

P.S.: Bezrękawnik spisuje się wyśmienicie ;)
P.S.2.: Dzisiejsze przewyższenia ponad 550metrów




  • DST 71.46km
  • Teren 1.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 28.39km/h
  • VMAX 50.40km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szybko do cioci... Bradzo szybko...

Wtorek, 7 lipca 2009 · dodano: 07.07.2009 | Komentarze 2

Witam Państwa!
Dzisiejszy plan dnia zakładał; wizytę na UuJocie, serwis domowych rowerów (na mój brakło czasu, jutro się za niego zabiorę) oraz późno-po-południowy wyjazd do rodziny ze strony mojej mamy...
Tak, więc po obiedzie, nie biorąc żadnego zbędnego balastu ruszyłem na trasę i... zaskoczenie! Tak genialnie dawno mi się nie jeździło! Do Wielkich Dróg miałem czas 1:15, a powrót... o dziwo! także 1:15 ! Super się jechało! Droga za Skawiną jest wymarzona dla slick'ów, asfalt gładki jak stół i nie za duży ruch sprawiają, że bardzo wygodnie się tam jedzie... Powrót już po zmroku... Zdjęć z dziś niestety nie mam, ale wrzucam kolejną porcję z wakacyjnego wyjazdu do Jastrzębiej Góry :)
Pozdrawiam!

Ps.: Sigma dała mi średnią 28,66km/h, a BS 28,39km/h

Władysławowo i mierzeja helska © vol7

Rozewska latarnia morska - "Stara" © vol7

Rozewska latarnia morska - "Nowa" © vol7


trasa: dom => Korona => tor kajakowy => Tyniec => Skawina => Wielkie Drogi => dom cioci => Wielkie Drogi => Skawina => Tyniec => tor kajakowy => Korona => dom => poczta => dom <= ten kawałek do poczty i ta minuta to rozjazd ;p




  • DST 53.50km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 23.78km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus slick
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dalej i trochę mokro...

Niedziela, 7 czerwca 2009 · dodano: 07.06.2009 | Komentarze 0

Ładny wyjazd, w sumie lekko niespodziewany... Po części z Michałami, po części samemu... Fajnie się jechało, w Kryspinowie była dobra pizza, pod Wawelem zadrapanie na kolanie, dużo zdjęć, zlało mnie trochę, później na wybory, a rano jeszcze była giełda minerałów... Ciekawy dzionek ;)

Taterki © vol7

Deszczyk © vol7

Helikopter © vol7

Lotnisko w Balicach © vol7

Wojsko nasze © vol7

Niezłe oświetlenie © vol7

czarter © vol7

Wielorybek na trasie - w Balicach tym razem :) © vol7

Pajęczakus autostradus © vol7

Mój rumak w Kryspinowie © vol7

Mig jakiś? © vol7

Babia i kładka © vol7

Chmurki © vol7




trasa: dom => Wawel => Błonia => nad Rudawą => Balice => Rząska => Balice => Kryspinów => kładka => tor kajakowy => Korona => dom




  • DST 58.30km
  • Teren 6.00km
  • Czas 02:26
  • VAVG 23.96km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Znowu Skawina?

Czwartek, 23 kwietnia 2009 · dodano: 23.04.2009 | Komentarze 1

Marcin mnie rano wyciągnął na rower, oczywiście zaspałem pół godziny i mieliśmy małe opóźnienie, ale dało się przeżyć... Pojechaliśmy przez Skotniki do Skawiny i dalej do Radziszowa, wracając mieliśmy wiatr w plecy, więc cacy się jechało... Jednak nogi dają o sobie znać, po tych ostatnich ciągłych >50km... Dzisiaj może jeszcze na ognisko skoczę rowerem, a tak to były to już moje ostatnie wagary w liceum... Teraz wychodzę na angielski (ostatnie 2 lekcje ;p).. Papa

trasa: dom => Korona => Wawel => ul. Tyniecka => Skotniki => Skawina => Radziszów => Skawina => Tyniec => tor kajakowy => Wawel => dom

P.S.: Dzisiaj Kelly's przekroczył 7 tysięcy, a ja 500km w kwietniu! ;D