Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
  • DST 47.92km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 24.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ogólnie to kiepsko się dzień

Sobota, 11 października 2008 · dodano: 11.10.2008 | Komentarze 5

Ogólnie to kiepsko się dzień zaczął... Najpierw zaspałem na wycieczkę z Bikeholikami, później utknąłem w centrach handlowych z dziadkami, pokłóciłem się z kim tylko można było... W końcu przed 16 wyszedłem z Michem na rower... Pojechaliśmy na krótką rozgrzewkę w terenie, w okolicach Kopca Krakusa... Później raczej standardowo do toru kajakowego... Przez A4 do Kryspinowa, gdzie trochę kluczyliśmy;
[widok na klasztor w Tyńcu z Piekar]:

Następnie do Balic, jednak zachód nam uciekł;
[zdjęcie z trasy Kryspinów => Balice]:

[były też grzybki w tym miejscu :)]:

ani żaden samolot nie lądował :( za to dwa startowały, ale nie na nas, tylko nam tyłki pokazały:

[i poleciał]:

Po zmroku było cholernie zimno w krótkich spodenkach i koszulce, w dodatku mgła zeszła... Dało nam to niezłego kopa, bo średnia ładnie nam podskoczyła, w porównaniu do początku (teren ok. 15km/h)...

trasa: dom => Bonarka => Wawel => tor kajakowy => A4 => KOREA :D (wg. Automapy :P) => Piekary => Liszki => Kryspinów => Balice => Szczyglice => Rząska => Rynek Główny => dom

P.S.: Pozdrowienia dla shem'a, którego to uwidziałem :)




  • DST 36.66km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Umarł ICM, niech żyje ICM!!!

Czwartek, 9 października 2008 · dodano: 09.10.2008 | Komentarze 1

Umarł ICM, niech żyje ICM!!!
Jak w tytule... Od pewnego czasu stary dobry ICM już nie żyje (prognoza kończy się na czwartku, tj. dzisiaj), za to zaproszono nas do korzystania z NEW ICM...
Porównanie:



Adres nowego ICM-u

Ja widać, nowszy wbrew moim domysłom jest lepszy! Jest między innymi bardzo fajna opcja pokazana, mianowicie widzialność podana w kilometrach! Fajna sprawa, wiadomo czy warto brać na plecy aparat czy też nie...

Dzisiejsza wycieczka, niedaleko, bo najpierw tacie do sklepu, później do szkoły na chwilkę... Z Michałem udałem się pod Kopiec Kościuszki i stamtąd Księcia Józefa na tor kajakowy - UWAGA!!!! Przejeżdżający tamtędy rowerzyści!!!! Przejazd jest teraz pasem ruchu przeciwnym, niż poprzednio, tj. od strony Krakowa - północ!!! Z toru już do kolegi, który pokazał nam możliwości swojej JAWY i do domku, bo zimno było...

trasa: dom => CEZAL => dom Micha => dom => VI LO => Wawel => Salwator => Kopiec Kościuszki => A4 => tor kajakowy => Korona => dom Michała => dom




  • DST 29.86km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:10
  • VAVG 25.59km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do toru kajakowego, w scenerii

Środa, 8 października 2008 · dodano: 08.10.2008 | Komentarze 2

Do toru kajakowego, w scenerii ładnego zachodu słońca... Na wałach dorwałem kogoś z Elektrociepłowni, który ładnie mnie pociągnął na kole - dzięki ! Jednak w drodze powrotnej było troszkę kiepsko bo pod wiatr i byłem lekko zmęczony...

trasa: dom => Korona => Wawel => Jubilat => tor kajakowy => Korona => dom




  • DST 53.50km
  • Teren 4.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 23.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wreszcie rowerek...
Po chorobie

Niedziela, 28 września 2008 · dodano: 28.09.2008 | Komentarze 3

Wreszcie rowerek...
Po chorobie kolan i trzytygodniowym odpoczynku od rowerka, dzisiaj pierwszy dłuższy wyjazd... Mianowicie pojechałem sobie dzisiaj do Agi, żeby zawieść książkę, ale jej nie było, to pojechałem do Micha, a z nim mieliśmy uderzyć na Lasek i Tyniec... Jednak Michałowi poszła linka od przedniej przerzutki, więc tylko odprowadziłem do domu. Stamtąd pojechałem zrealizować swój niecny plan i podjechałem pod Zoo z czasem 7:55, choć myślałem, że będzie szybciej... Zjechałem koło klasztoru i udałem się do Tyńca...
Tak wygląda jeszcze nieukończona kładka dla rowerzystów od strony Lasku Wolskiego:

Po przejechaniu standardową drogą na drugą stronę Wisły, zobaczyłem, że się trochę spiętrzyła:

Z toru już szybko do domu. Jechałem tylko 29 minut, co daje mi średnią: 28km/h
Wziąłem książkę i pojechałem zawieść ją ponownie do Agi, tym razem już była :)

P.S.: Wyjechałem w ocieplanych kolarkach i polarze, a później się przebrałem w krótkie i koszulkę - było ciepło ;) TAK TRZYMAJ POGODO! :D

trasa: dom => Prokocim => dom Agi => Kabel => dom Micha => dom => Starowiślna => Rynek Główny => AGH => Lea => Błonia => Zoo => Klasztor na Bielanach => tor kajakowy => Korona => dom => Prokocim => dom Agi => dom




  • DST 7.09km
  • Teren 3.00km
  • Czas 00:20
  • VAVG 21.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wreszcie na rowerku!! Niestety

Piątek, 26 września 2008 · dodano: 26.09.2008 | Komentarze 0

Wreszcie na rowerku!! Niestety tylko do szkoły, bo kolana dalej bolą (niby mam jeszcze tydzień, z trzech zwolnienia lekarskiego)... Może w październiku będzie lepiej...

trasa: dom => Wawrzyńca => VI LO => Korona => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 40.91km
  • Teren 18.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 18.32km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy prawdziwy wyjazd w

Środa, 10 września 2008 · dodano: 10.09.2008 | Komentarze 2

Pierwszy prawdziwy wyjazd w tym miesiącu, późno, bo późno, ale lepiej niżby wcale...
Do Tyńca spokojnym tempem, powyżej 25km/h średnia... Dokładniej skończyłem jazdę na torze kajakowym, skąd przez most udałem się do Lasku Wolskiego... Gdzie pod zoo niespodziewanka... Stoi sobie grupa 20 paru rowerzystów, znajomi i nieznajomi, okazało się, że zgadali się przez forum... To jadę z nimi... Pojeździliśmy po lasku wolskim... Trochę późno się zrobiło i ciemno, a ja z moimi słabymi bateryjkami w lampce wolałem nie ryzykować i z Dorotą, podjechaliśmy na Błonia koło Rudawy... Gdzie się pożegnaliśmy z paroma osobami... Później sprint na Błoniach, dalej pod Smoka i do domu bulwarami w asyście...

trasa: dom => Korona => Grunwald => tor kajakowy => Srebrna Góra => zoo => kopiec Piłsudskiego => Rudawa => Błonia => Wawel => Galeria Kazimierz => dom




  • DST 17.62km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 14.48km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień z poświęcony między innymi

Wtorek, 9 września 2008 · dodano: 10.09.2008 | Komentarze 0

Dzień z poświęcony między innymi na wycieczkę z Agą :)

Byliśmy na "trasie kolejowej", przejechaliśmy 9,524km, z Vmax=29km/h oraz średnią 10,8km/h... Zajęło Nam to 53 minutki :) Wracaliśmy szybko, bo się chłodno po zachodzie zrobiło...

trasa: dom => Prokocim => dom Agi => trasa kolejowa => dom Agi => dom




  • DST 12.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:32
  • VAVG 22.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być dużo więcej -

Piątek, 5 września 2008 · dodano: 08.09.2008 | Komentarze 0

Miało być dużo więcej - ale wyszło jak wyszło... Rower woziłem w samochodzie dwa razy...

trasa: Kalwaria Zebrzydowska => Skawinki => Palcza




  • DST 20.00km
  • Czas 00:51
  • VAVG 23.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Media Markt odebrać

Wtorek, 2 września 2008 · dodano: 03.09.2008 | Komentarze 0

Do Media Markt odebrać zdjęcia, a później już tylko na Zakopiankę i do domku... Będzie gorzej jak się zaczął rok szkolny... Ech... Wrzucę później może parę zdjęć z wakacji, tych, które wywoływałem...

trasa: dom => M1 => Plaza => bulwary => Korona => Mateczny => Łagiewniki => Korona => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 64.89km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:04
  • VAVG 21.16km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Viva la dętka!

Tak,

Niedziela, 31 sierpnia 2008 · dodano: 31.08.2008 | Komentarze 0

Viva la dętka!

Tak, tak... Bike Maraton Kraków u Golonki... Rano po prostu na maraton, później zbieranie gratisów ;D (mam czapeczkę, długopisy ze świecącą piłeczką i latarki ;D, a i maskotkę LEONa dla Agi:) (takie lew ;))) Później opierniczyłem Maćka, że znowu nie ma dla mnie koszulki team'owej i poszedłem na start, na który się lekko spóźniłem ;/ Było już trochę osób... W ogóle start był opóźniony 15 minut ;/ No ale jak ruszyliśmy to od razu Błonia dały się we znaki, strasznie nienawidzę jechać tego głupiego kółka... No ale za Błoniami było już lepiej, sprint nad Rudawą, później podjazd do Lasku, myślałem, że trochę lepiej mi pójdzie, ale nie było fatalnie... Zjazd bardzo dobrze jak na mnie ;) (i tu fotka):

Strasznie się na trasie kurzyło... W dodatku miałem wrażenie, że kupę ludzi jest przede mną... No ale jakoś to było... Fajny był oczywiście finisz :D Piękny sprint, na którym się wszystkich bierze bulwarem nad Rudawą ;], ale później zaczęły się problemy... Najpierw zaczęła mi tańczyć tylna przerzutka... Później zacząłem się zastanawiać czemu tak wolno jadę... No nic... Okropne błonia, na których zaklinował mi się łańcuch i w przerzutka siadła... No ale jestem już na mecie... Wyciągam dętkę, wymachuję nią nad głową i drę się VIVA LA DĘTKA !!! ;D - chciałem, zostać zapamiętany :)

W serwisie się okazało, że trą mi nowe linki o pancerze i dlatego tylny hamulec miałem ciągle zaciśnięty i klamka mi nie odbijała ;/ (!!)... Kupiłem teraz teflonowe linki...
czas: 1:24:20
dystans: 35,450km
Vmax: 48,4 km/h
AVG: 25,1 km/h

M1: 12/71
Open: 39/392

Mogło być lepiej, bo czasem nieźle przystawałem, ale 3 tygodnie bez roweru robi swoje...

Po południu pojechaliśmy z Agą jeszcze na małą przejażdżkę :) Dałem jej Lewka i pojechaliśmy na trasę kolejową i wróciliśmy Bieżanowską... Później zamówiliśmy pizzę i było fajnie :)

Z Agą, przejechaliśmy dzisiaj:
8,783km w 50min, co daje średnią 10,4km/h z prędkością maksymalną równą 30,5km/h :)

trasa: dom => Korona => Wawel => Błonia => BIKE MARATON => Błonia => Wawel => Korona => dom => Prokocim => dom Agi => trasa kolejowa => Bieżanów => dom Agi => dom

ps. jak będę miał to wrzucę więcej zdjęć :)
oto jedno z nich:
ładnie stoję sobie pośrodku? :D


pps. podsumowując miesiąc - wyjazdy w Tatry i do rodziny w tym miesiącu odbiły się na jeździe... tylko 303km, a w lipcu miałem 758 ;/ Ale było fajnie :)