Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
  • DST 33.75km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze... Wszystko jest kiedyś pierwsze

Czwartek, 22 października 2009 · dodano: 22.10.2009 | Komentarze 13

Dzisiaj, po 21 dniach, wreszcie, po chorobie i niepogodzie, a także po rozpoczęciu pierwszego roku studiów wyszedłem na rower. Pierwszy wyjazd w październiku, pierwszy raz w terenie, pierwszy raz na nowych oponach, pierwszy raz na trening z AZS, pierwszy raz z Justyną F., pierwszy raz na wf, pierwszy raz po śniegu, pierwszy raz we mgle, pierwszy wpis w nowej kategorii... Dużo pierwszych razy...

Tak więc, zapisałem się do sekcji kolarskiej MTB AZS UJ pod wodzą Justyny Frączek, która teraz będzie mnie trenować... Wyjazd był nietrudny i niedługi, ale przyjemny i czasem mocny...
Miło było się wreszcie rozruszać, bo jak rower siedzi w pokoju to czasem wzroku od niego oderwać się nie dało przez tak długi czas... Niestety planu na październik co oczywiste, nie wykonam, jednakże jeździć zaczynam już więcej...
Przede wszystkim muszę kupić sobie ocieplacze na buty, bo rano po treningu przez 15 minut ogrzewałem farelą stopy, coby znowu miały normalny kolor ;)

W ogóle jazda o 8 rano, przy temp. 1,5st C i mgle ograniczającej widoczność do 50metrów była zajebista! A las wtedy wyglądał cudownie (mimo zniszczeń jakich dokonał ostatni mokry śnieg, wygląda to strasznie, jednakże urokliwie na swój sposób)... Ślisko i mokro, ale nic nie przebije tego, że wreszcie byłem na rowerze ;)

Dodam zdjątko dzisiejszej ekipy wyjazdowej ;)

Ekipa na najwyższym szczycie Krakowa © vol7


trasa: dom => GK => Rynek Główny => Błonia => AZS => Kopiec Kościuszki => Sikornik => Baba Jaga x2 => Zoo => Kopiec Piłsudskiego => Królowej Jadwigi => Rudawa => AZS => Błonia => Jubilat => Grunwald => Mateczny => Korona => dom





Komentarze
vol7
| 23:06 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Przyjmuję :) Jeśli tylko dotrwam do 3 roku, a mam dopiero 1 do przejścia (i to semestr do tego! ;p), to nie mam zamiaru się wybierać na praktyki w tamte okolice bez roweru, co jak co, ale wtedy już będę chyba mógł się dogadać na boku z wykładowcami, odnośnie czasu wolnego ;p
Dzięki za zaproszenie :)
wirusek81
| 19:57 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Jak będziesz kiedyś organizował jakieś badania na Dolnym Śląsku to zapraszam na objazd ciekawych miejsc rowerem :)
vol7
| 17:50 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Nie Max, jak się jedzie prawoskrętnie to jest zakaz, a jak lewoskrętnie to nie ma ;D
MAXKAD
| 16:39 niedziela, 25 października 2009 | linkuj tan VOl7 chyba po schodach hiehiehie
vol7
| 16:25 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Podjeżdżaliśmy od strony, od której zakazu nie było ;P
wojtas71 | 13:51 niedziela, 25 października 2009 | linkuj Jak by nie patrzyć to wyczyn jest niesamowity z determinacją powiązany ;P Trenerka każe, a zakazzakazem, no cóż :D Jeździmy dalej ;) Pozdrowerek :)
MAXKAD
| 09:00 sobota, 24 października 2009 | linkuj nic nie poradzisz na czynniki zewnętrzne. ale w przyszłym roku trzeba wliczyć takie ryzyko do planu
vol7
| 19:26 piątek, 23 października 2009 | linkuj Ale od przyszłego roku ;p, ten rok przez maturę i choroby spisałem już dawnoo na straty...
robin
| 18:05 piątek, 23 października 2009 | linkuj Może teraz będziesz jeździł częściej ... :) To nie ja się chwaliłem, że będę jeździł 500 km na miesiąc minimum a w miesiącach zimowych 300 ... :) Dbam o Twoje postanowienia, ale widzę że wymiękasz, trudno ... :)
vol7
| 16:05 piątek, 23 października 2009 | linkuj Weź Robin się nie odzywaj, gdyby to nie zależało od mojej choroby to bym miał dużo więcej, nawet po śniegu sobie nie pojeździłem...
Maxkad - no cóż, jeżdżę jeszcze, a co do zakazu - trener kazała ;p
Petroslavrz - cholera, ciężko wymówić Twój nick ;p
robin
| 10:13 piątek, 23 października 2009 | linkuj Też tak pomyślałem jak MAXKAD. Tak zakaz wjazdu jest. Miałem Cię pilnować co do minimalnego planu. Za październik masz nie zaliczone :) nawet w stopniu minimalnym!!
Petroslavrz
| 06:50 piątek, 23 października 2009 | linkuj Jeździłem niemal identyczną trasą gdy studiowałem :) Tyle że początek na Miasteczku Studenckim.
MAXKAD
| 05:33 piątek, 23 października 2009 | linkuj A ja myślałem że rower już w piwnicy zakonserwowany schowałeś tak dawno nic nie pisałeś. Pozazdrościć sam chętnie bym z wami pojeździł ale czasu brak i lata nie te hehehehehehe. Co do miejsca najwyższego w Krakowie -hmmmmmm dobrze że nie napisałeś konkretnie bo tam to chyba jest zakaz wjazdu na czym kolwiek hiehiehie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa kuibe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]