Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

.: okolice Krk :.

Dystans całkowity:5717.96 km (w terenie 983.80 km; 17.21%)
Czas w ruchu:257:25
Średnia prędkość:22.21 km/h
Maksymalna prędkość:68.10 km/h
Suma podjazdów:1097 m
Suma kalorii:3715 kcal
Liczba aktywności:117
Średnio na aktywność:48.87 km i 2h 12m
Więcej statystyk
  • DST 42.40km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:46
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z chłopakami do Tyńca

Sobota, 4 kwietnia 2009 · dodano: 04.04.2009 | Komentarze 1

Dzisiaj później niźli się chciało, ale lepiej tak niż wcale...
Skoczyłem z Michałem i Marcinem do Tyńca, trochę piździało, ale za to powrót był bardzo szybki, przyjemny i taki jak lubię - ciągle powyżej 35km/h ;)
Później mcflary z kitkatem i do domku...
Po drodze widziałem 5 sarenek, oto dwie z nich:

Sarenki © vol7

i jeszcze parę łabądków:
Łabądki © vol7


P.S.: Zbieram już narzędzia do wymiany napędu ;)

trasa: dom => dom Micha => dom Michała => Wawel => tor kajakowy => Tyniec => tor kajakowy => Wawel => dom Marcina => madafaka na Szewskiej => Rynek Główny => dom




  • DST 43.00km
  • Teren 8.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 22.24km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wypadzik do lasu

Środa, 1 kwietnia 2009 · dodano: 03.04.2009 | Komentarze 0

Nie bardzo wiedziałem gdzie jechać... Skoczyłem w końcu do Lasku Wolskiego, dawno tam nie byłem... Więc powoli się toczyłem przez błonia, nic ciekawego w sumie... W lasku musiałem trochę odpocząć, podjazd na jeden raz jest jeszcze dla mnie trochę za ciężki... Później pojechałem sobie do Obserwatorium Astronomicznego UJ, gdzie pogadałem sobie chwilkę ze znajomym i potem już szybcikiem na tor kajakowy i UWAGA! Wreszcie nie było mokro na ścieżce do kładki! Nie ubłociłem się!!
Trochę fotek i jazda dalej... Później spotkałem się z Michem na rynku i pojechaliśmy razem na błonia, po podkładkę dla niego pod mostek i już do domu, bo miałem parę spraw na głowie...

Parę fotek z wyjazdu:

Chopin w Parku Decjusza © vol7

Porządku w lasku © vol7

Tyniec w dali © vol7

Aleja Astronomów © vol7

Klasztor na Bielanach, wczesną wiosną © vol7

Inne światy © vol7

Ul. Orla © vol7

Podobało mi się, to zrobiłem zdjęcie ;) © vol7

Przydałyby się czasem takie duże kółka © vol7

Łabądek © vol7


trasa: dom => Korona => Wawel => błonia => Rudawa => Park Decjusza => Zoo => OA UJ => kładka => tor kajakowy => Wawel => Rynek Główny => błonia => Wawel => Galeria Kazimierz => dom




  • DST 43.22km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:31
  • VAVG 17.17km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do toru i masa

Sobota, 28 marca 2009 · dodano: 30.03.2009 | Komentarze 0

Średnia jaka jest każdy widzi... Ale po kolei..
Wpis miał być w piątek, ale BS się cosik pieprzy, to jest dzisiaj (mam nadzieję)...
Do toru pojechałem z Marcinem i nowo poznanym Filipem, który to złapał flaczka...
powrót przez masę... Chłopaki pojechali do domu, a ja na rynek... Dużo ludzia było, to zostałem... powlekliśmy się alejami i dalej okrężną drogą na Kazimierz... Dostałem fajne naklejki i pojechałem z Robinem w stronę domu... Lekko zmarzłem, ale przeżyłem...

trasa: dom => Korona => Wawel => tor kajakowy => Wawel => Rynek Główny => ul. Grodzka => ul. Franciszkańska => ul. Zwierzyniecka => Al. Krasińskiego => ul. Józefa Piłsudskiego => ul. Straszewskiego => ul. Dunajewskiego => ul. Basztowa - ul. Westerplatte => ul. Starowiślna => ul. Miodowa => ul. Estery => Pl. Nowy => ul. Nowa => ul. Józefa => ul. Krakowska => ul. Stradomska => ul. Podzamcze => ul. Grodzka => Rynek Główny => Grodzka => Wawel => bulwary => dom

zdjęcie dzięki uprzejmości Robin'a (o której jeszcze nie wie ;) ):

VOL7 we własnej osobie © robinw


Jak będzie więcej zdjęć to wrzucę później...




  • DST 40.80km
  • Teren 6.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 24.98km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przyjemnie

Sobota, 14 marca 2009 · dodano: 14.03.2009 | Komentarze 5

Miło mi się jechało...
Byłem najpierw w Piekarach, a później w Tyńcu... Najfajniejsze było to, że nie miałem żadnych ograniczeń czasowych... Jechałem tak jak mi się podobało... A podobało mi się szybko ;)

Wieczorkiem jeszcze byłem z Michem i kolegą Mateuszem w Parku Wodnym, ale stamtąd zdjęć już niestety nie mam...

Wiosennie © vol7

Amfibia © vol7

Promienie © vol7


trasa: dom => Galeria Kazimierz => Wawel => Salwator => Piekary => kładka => Tyniec => tor kajakowy => Korona => dom




  • DST 30.11km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny wiosenny wyjazd

Środa, 4 marca 2009 · dodano: 04.03.2009 | Komentarze 6

Znowu piękna pogoda, no nie można przepuścić takiej okazji!
Jak już doczekałem się na obiad ruszyłem bez obciążenia w stronę Tyńca...
Księcia Józefa jechało się doszyć przyjemnie, ruch był znośny... Do kładki miałem średnią 25,6km/h, ale za kładką miałem już tylko 24km/h, nie mam pojęcia jak to błoto tam mogło mnie tak spowolnić!
Do domu było już niestety pod wiatr i nie wyciągnąłem już średniej, a ledwie utrzymałem, a korki już pod domem mnie dobiły...
Fotka z czasów ostatnich, jak jeszcze śnieg był widywany w Krakowie, z ronda Mogilskiego z cyklu => życie Krakowa (z nutką artyzmu? :P ):

Samotność © vol7


trasa: dom => Korona => Wawel => dom Marcina => Salwator => ul. Księcia Józefa => kładka => tor kajakowy => bulwary => Korona => dom => poczta => dom




  • DST 36.20km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:48
  • VAVG 20.11km/h
  • VMAX 50.60km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsze szlify w 2009 roku!

Piątek, 6 lutego 2009 · dodano: 06.02.2009 | Komentarze 4

Nie mogłem usiedzieć na tyłku... Trzeba było pojeździć...
Pojechałem sobie do Lasku Wolskiego, po drodze spotkałem Wróbla i pojechałem przez Błonia i nad Rudawą po pod lasek... Podjazd zajął mi równe 10minut 30sekund... Długo, nie powiem, ale w lato będzie lepiej ; p

Zjazdy przyjemne... W ogóle, pierwszy raz od dłuuuugiego czasu przekroczyć na zjeździe 50km/h to czuje się wolność! Ah, warto było się pomęczyć :D

Później pojechałem serpentynami Księcia Józefa w dół i chciałem zawrócić na Tyniec, ale wchodząc w zakręt (ok. 130stopni), przy ok. 30-40km/h uciekły mi koła... Po prostu położyłem się na zakręcie... Na szczęście miałem tam uprzywilejowaną pozycję i nikt we mnie nie wjechał... Prawie żadnych strat - obtarty łokieć i z lampki mi bateryjki wypadły ; p

Później problemy miałem na kładce, bo montowali lampy na niej i nie dało się przejechać, ale powiedziano mi, żebym pojechał autostradą, bo bramka była otwarta i dzięki temu nie musiałem wracać ;)

Do domu się trochę wlokłem, bo już trochę czułem się zmęczony. Może to jeszcze osłabienie po wtorkowym oddawaniu krwi, nie wiem...

Tak wyglądałem po zjeździe, było mokro ;p


Nie dodałem więcej zdjęć bo to pieprzone photobs wali błędy jak cholera!


trasa: dom => Korona => Wawel => Błonia => nad Rudawą => Zoo => Srebrna Góra => droga za Wodociągami => kładka => tor kajakowy => bulwary wiślane => Korona => dom




  • DST 29.28km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 20.19km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Temperatura 5.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wariat

Środa, 21 stycznia 2009 · dodano: 21.01.2009 | Komentarze 1

Pierwsze 100km w styczniu już za mną!
Niestety aura dzisiaj nie sprzyjała... Jak wyjeżdżałem to była ciapa i chlapa, ale twardo jechałem... Za cel obrałem Balice, jednak nie dało się tego tak pięknie zrobić, bo się rozpadało, ale nie jakoś mocno, więc jechałem dalej... Gdy ulice były potokami zawróciłem na boczne drogi i wróciłem do domu w coraz to mocniejszym deszczu, ale nie dałem się i wróciłem inną drogą ;p

trasa: dom => Korona => Wawel => Bagatela => Bronowice => AR => ul. Zakiki z Mydlnik (zajebista nazwa ;D ) => ul. Podłużna => Chełm => al. Kasztanowa (lubię tą ulicę) => ul. Królowej Jadwigi => Rudawa => błonia => Korona => dom




  • DST 34.10km
  • Teren 29.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 17.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy wyjazd w roku 2009

Sobota, 10 stycznia 2009 · dodano: 10.01.2009 | Komentarze 3

Pierwszy wyjazd w roku 2009 !!

Zaplanowałem go wczoraj, dzisiaj wstałem lekko spóźniony, wyszedłem bardziej spóźniony, a wróciłem bardzo spóźniony ;]

Miałem kupić po drodze ocieplacze na buty SPD, ale główka pracuje i okleiłem noski butów szarą taśmą (która jest brązowa) klejącą - efekt: ciepło i komfortowo, choć nie zawsze, ale tańsze to niż ocieplacze... Kupiłem sobie za to okularki, cobym mógł wieczorami rowerkować, bo w moich nic nie widać, bo są już za ciemne wtedy...

Pojechałem sobie do Secesji, później pod Wawel i do Ando (zakupy: czerwony Finish line mały + przezroczyste okularki PRO) stamtąd już na tor kajakowy czarno-białą drogą (przez śnieg, daję tak dużo tereno-kilometrów)... Na kładeczkę i chciałem jechać dróżką za wodociągami, ale niestety nie odśnieżyli jej, więc po ok 100metrach postanowiłem się wrócić, tak więc bulwarem wróciłem pod Wawel. Przed mostem dębnickim podjechał do mnie na bulwarach radiowóz straży miejskiej i przeprowadzono ze mną taki oto dialog:
strażnik: - opony z kolcami są?
ja: - szczerze to nie, zgubiłem je na tym śniegu...
Ciekawa i miła zarazem sytuacja, tak zagadać :)

Parę zdjęć:
to jeszcze z poświątecznego wyjazdu do Jędrzejowa sikoreczki:


Kopiec Krakusa z gwiazdozbiorem Orion w tle:

Fotka z Sylwka ("gwiazda betlejemska"):

i zwykły fajerwerek:

"Anioł stróż, diabeł i ja":

Takie przesłanie do ludzi chodzących po ścieżkach - możemy żyć razem:

nie przeszkadzając sobie:

(to taka aluzja, do sesji na Rondzie Mogilskim, gdzie w ciągu 10 minut, 37 osób szło ścieżką rowerową, która jest namalowana na czerwono(sic!), ma wielki rower namalowany co kilka metrów(sic!), a ludzie dalej nimi chodzą! SZLAG BY WAS!!!
Oto ta ścieżka na Mogilskim:

Ruiny fortu na Mogilskim:


(w tle Księżyc):

Mała abstrakcja:

Traimwai:

To już koniunkcja Księżyca z Wenus z dnia 2.01.2009:


A to wreszcie zdjęcia z dzisiaj:
łabądki w różnych miejscach:




To ja w nowych ślepiach i w zimowej scenerii (btw. kto znajdzie akcent z bikestats?):

To znowu ja, tyle, że na kładce i widać mega patent na ocieplenie SPD (oraz akcent z BS):

Nowoczesny parking rowerowy:

Odmrożenia 2-giego stopnia:


A to tafla przy Stopniu Wodnym "Kościuszko" (fajnie wyglądała):


trasa: dom => Secesja => Galeria Kazimierz => Wawel => Ando => tor kajakowy => kładka => droga rowerowa za wodociągami => kładka => tor kajakowy => Korona => dom




  • DST 34.10km
  • Teren 29.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 17.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy wyjazd w roku 2009

Sobota, 10 stycznia 2009 · dodano: 10.01.2009 | Komentarze 3

Pierwszy wyjazd w roku 2009 !!

Zaplanowałem go wczoraj, dzisiaj wstałem lekko spóźniony, wyszedłem bardziej spóźniony, a wróciłem bardzo spóźniony ;]

Miałem kupić po drodze ocieplacze na buty SPD, ale główka pracuje i okleiłem noski butów szarą taśmą (która jest brązowa) klejącą - efekt: ciepło i komfortowo, choć nie zawsze, ale tańsze to niż ocieplacze... Kupiłem sobie za to okularki, cobym mógł wieczorami rowerkować, bo w moich nic nie widać, bo są już za ciemne wtedy...

Pojechałem sobie do Secesji, później pod Wawel i do Ando (zakupy: czerwony Finish line mały + przezroczyste okularki PRO) stamtąd już na tor kajakowy czarno-białą drogą (przez śnieg, daję tak dużo tereno-kilometrów)... Na kładeczkę i chciałem jechać dróżką za wodociągami, ale niestety nie odśnieżyli jej, więc po ok 100metrach postanowiłem się wrócić, tak więc bulwarem wróciłem pod Wawel. Przed mostem dębnickim podjechał do mnie na bulwarach radiowóz straży miejskiej i przeprowadzono ze mną taki oto dialog:
strażnik: - opony z kolcami są?
ja: - szczerze to nie, zgubiłem je na tym śniegu...
Ciekawa i miła zarazem sytuacja, tak zagadać :)

Parę zdjęć:
to jeszcze z poświątecznego wyjazdu do Jędrzejowa sikoreczki:


Kopiec Krakusa z gwiazdozbiorem Orion w tle:

Fotka z Sylwka ("gwiazda betlejemska"):

i zwykły fajerwerek:

"Anioł stróż, diabeł i ja":

Takie przesłanie do ludzi chodzących po ścieżkach - możemy żyć razem:

nie przeszkadzając sobie:

(to taka aluzja, do sesji na Rondzie Mogilskim, gdzie w ciągu 10 minut, 37 osób szło ścieżką rowerową, która jest namalowana na czerwono(sic!), ma wielki rower namalowany co kilka metrów(sic!), a ludzie dalej nimi chodzą! SZLAG BY WAS!!!
Oto ta ścieżka na Mogilskim:

Ruiny fortu na Mogilskim:


(w tle Księżyc):

Mała abstrakcja:

Traimwai:

To już koniunkcja Księżyca z Wenus z dnia 2.01.2009:


A to wreszcie zdjęcia z dzisiaj:
łabądki w różnych miejscach:




To ja w nowych ślepiach i w zimowej scenerii (btw. kto znajdzie akcent z bikestats?):

To znowu ja, tyle, że na kładce i widać mega patent na ocieplenie SPD (oraz akcent z BS):

Nowoczesny parking rowerowy:

Odmrożenia 2-giego stopnia:


A to tafla przy Stopniu Wodnym "Kościuszko" (fajnie wyglądała):


trasa: dom => Secesja => Galeria Kazimierz => Wawel => Ando => tor kajakowy => kładka => droga rowerowa za wodociągami => kładka => tor kajakowy => Korona => dom




  • DST 34.10km
  • Teren 29.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 17.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwszy wyjazd w roku 2009

Sobota, 10 stycznia 2009 · dodano: 10.01.2009 | Komentarze 3

Pierwszy wyjazd w roku 2009 !!

Zaplanowałem go wczoraj, dzisiaj wstałem lekko spóźniony, wyszedłem bardziej spóźniony, a wróciłem bardzo spóźniony ;]

Miałem kupić po drodze ocieplacze na buty SPD, ale główka pracuje i okleiłem noski butów szarą taśmą (która jest brązowa) klejącą - efekt: ciepło i komfortowo, choć nie zawsze, ale tańsze to niż ocieplacze... Kupiłem sobie za to okularki, cobym mógł wieczorami rowerkować, bo w moich nic nie widać, bo są już za ciemne wtedy...

Pojechałem sobie do Secesji, później pod Wawel i do Ando (zakupy: czerwony Finish line mały + przezroczyste okularki PRO) stamtąd już na tor kajakowy czarno-białą drogą (przez śnieg, daję tak dużo tereno-kilometrów)... Na kładeczkę i chciałem jechać dróżką za wodociągami, ale niestety nie odśnieżyli jej, więc po ok 100metrach postanowiłem się wrócić, tak więc bulwarem wróciłem pod Wawel. Przed mostem dębnickim podjechał do mnie na bulwarach radiowóz straży miejskiej i przeprowadzono ze mną taki oto dialog:
strażnik: - opony z kolcami są?
ja: - szczerze to nie, zgubiłem je na tym śniegu...
Ciekawa i miła zarazem sytuacja, tak zagadać :)

Parę zdjęć:
to jeszcze z poświątecznego wyjazdu do Jędrzejowa sikoreczki:


Kopiec Krakusa z gwiazdozbiorem Orion w tle:

Fotka z Sylwka ("gwiazda betlejemska"):

i zwykły fajerwerek:

"Anioł stróż, diabeł i ja":

Takie przesłanie do ludzi chodzących po ścieżkach - możemy żyć razem:

nie przeszkadzając sobie:

(to taka aluzja, do sesji na Rondzie Mogilskim, gdzie w ciągu 10 minut, 37 osób szło ścieżką rowerową, która jest namalowana na czerwono(sic!), ma wielki rower namalowany co kilka metrów(sic!), a ludzie dalej nimi chodzą! SZLAG BY WAS!!!
Oto ta ścieżka na Mogilskim:

Ruiny fortu na Mogilskim:


(w tle Księżyc):

Mała abstrakcja:

Traimwai:

To już koniunkcja Księżyca z Wenus z dnia 2.01.2009:


A to wreszcie zdjęcia z dzisiaj:
łabądki w różnych miejscach:




To ja w nowych ślepiach i w zimowej scenerii (btw. kto znajdzie akcent z bikestats?):

To znowu ja, tyle, że na kładce i widać mega patent na ocieplenie SPD (oraz akcent z BS):

Nowoczesny parking rowerowy:

Odmrożenia 2-giego stopnia:


A to tafla przy Stopniu Wodnym "Kościuszko" (fajnie wyglądała):


trasa: dom => Secesja => Galeria Kazimierz => Wawel => Ando => tor kajakowy => kładka => droga rowerowa za wodociągami => kładka => tor kajakowy => Korona => dom