Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
  • DST 30.23km
  • Czas 01:07
  • VAVG 27.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do toru kajakowego... Chciało

Poniedziałek, 12 maja 2008 · dodano: 12.05.2008 | Komentarze 0

Do toru kajakowego... Chciało się szybko, a wyszło jak wyszło... W drodze do toru bolały mnie jak @$#^#*&$* lędźwie i prawe udo... Ja nie wiem czemu... W każdym razie to traktuję jako krótki rozjazd... Może następnym razem będzie lepiej...

EDIT:
Bawiłem się właśnie aparatem (ok 22) i zrobiłem ładne zdjęcia Księżyca znajdującego się obecnie w I kwadrze... (zdjęcie zmniejszone, ale rozdzielczość taka sama...):





  • DST 5.78km
  • Czas 00:16
  • VAVG 21.68km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zobacz proszę wczorajszą

Niedziela, 11 maja 2008 · dodano: 11.05.2008 | Komentarze 0

Zobacz proszę wczorajszą wycieczkę po Ponidziu!

Dzisiaj tylko z domu na stację i to dwa razy, bo okazało się, że pociąg jest godzinę później...
Umyłem dzisiaj calutki rower i jak na złość padało ;( Złośliwość rzeczy martwych :P

trasa: dom => stacja PKP => dom => stacja PKP

Chęciny:




  • DST 63.65km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 27.28km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

[b]PONIDZIE !!!!!!!!![/b] Moje rodzinne

Sobota, 10 maja 2008 · dodano: 11.05.2008 | Komentarze 6

PONIDZIE !!!!!!!!!
Moje rodzinne tereny! Mieszkałem bowiem przez ponad 13 lat, od urodzenia w Jędrzejowie - niedużym mieście w Świętokrzyskiem, na płaskowyżu Jędrzejów...
Pojechałem rano pociągiem do Jędrzejowa, do rodziny... Ze stacji 2km do domku... Ok 14 wyjechałem na trasę...
Pojechałem w stronę Małogoszcza drogą 728, która to mi się bardzo podobała, bo głównie lasem się jechało... Niestety samochody jeździły tam ponad 100km/h co jest dosyć niemiłym doświadczeniem dla rowerzysty... W ogóle okazało się, że tam jest szlak rowerowy Żółty i Czarny... Muszę zgłębić ich tajemnice kiedyś :)
Przed Małogoszczem zrobiłem parę zdjęć:
typowy krajobraz Ponidzia, tudzież Niecki Nidziańskiej:

w oddali cel mojej wyprawy:

Po przejechaniu przez Małogoszcz udałem się na wschód do Chęcin i niestety także wiało mi w twarz... Średnia się powoli obniżała, jednak brnąłem dalej...
Po drodze minąłem rzekę Wierną, nad którą jest cały ośrodek wypoczynkowy, a nad rzeką znajduje się park:


Wreszcie po 35km ukazały się moim oczom Chęciny, w których to pojechałem do słynnej piekarni i jeszcze słynniejszych bułeczek z jagodami, ale już nie było :( chlip, nawet jak powiedziałem, że przyjechałem rowerem z Jędrzejowa to dalej ich nie było :(
rynek w Chęcinach:

rycerze witający turystów:

Wdrapałem się na Górę Zamkową (358m n.p.m.), na której znajduje się Zamek :)
Oto on w całej okazałości!

rumak na zamku:

wieżyczka:

druga wieża:

Zamek z najwyższej wieży:

Koniki w dole:

HEEEEEN:



Kielce:

ja na szczycie :)

Niczym u Tolkiena :)

Wyjście na wieżę:

okienko:


pierwsza wieża:

rumaczek na dziedzińcu:


Ostatnie spojrzenie z Miąsowej:


W drodze powrotnej wracałem już krajową siódemką, na której nie było dużego ruchu, co mnie uratowało... I znów wiatr w twarz... Ja nie wiem jak to jest :P
Tokarnia i Muzeum Wsi Kieleckiej po drodze - czyli SKANSEN :)

Do Jędrzejowa dojechałem w szybkim tempie, średnia niepodniosła się za dużo, ale jednak :)
A w domku zjazd rodzinny i GRILL!!!! :D MNIAM!

trasa: dom => Podchojny => Lasków => Mniszek => Lipnica => Mieronice => Małogoszcz => Bocheniec => Bolmin => Korzecko => Chęciny => Tokarnia => Brzegi => Mnichów => Jędrzejów => dom

P.S.: Pierwszy tysiąc w tym roku!!




  • DST 52.50km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 26.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miało być do Skawiny, ale po drodze

Środa, 7 maja 2008 · dodano: 07.05.2008 | Komentarze 2

Miało być do Skawiny, ale po drodze do Tyńca spotkałem Marcina, który postanowił jechać ze mną do Tyńca i namówił mnie, żebym nie jechał do Skawiny tylko z nim jeszcze później na
Dąbie... Ok, pojechałem... Trochę wolno, bo jemu się jechać nie chciało, ale jakoś to się toczyło...
Pięknie dzisiaj było widać z Tyńca Babią Górę - marzenie tam być...:

Także wieże klasztoru w Tyńcu nie brzydko się prezentowały oblane zielenią:

Tak natomiast wyglądała Wisła z mostu Zwierzynieckiego (w oddali niewidoczna na zdjęciu niestety Babia...):

Wieża Katedry na Wawelu:

Odebrałem wczoraj Dowód Osobisty, ale jakoś nie czuję się przez to Bardziej Dorosły :P




  • DST 29.95km
  • Czas 01:05
  • VAVG 27.65km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na tor z przeszkodami... Zaraz po

Wtorek, 6 maja 2008 · dodano: 06.05.2008 | Komentarze 1

Na tor z przeszkodami... Zaraz po wyjeździe z domu zresetował mi się licznik (chyba przyda mu się nowa bateryjka), pożyczyłem od pani w sklepie 5gr i sam go zresetowałem, żeby ustawić dobrze obwód koła... Później krótko i szybko do toru kajakowego, na którym coś się szykuje:





Cień:


Czy ktoś wie o co chodzi?


Później szybcikiem do domku, tylko, że w obie strony właściwie pod wiatr...

trasa: dom => Wawel => tor kajakowy => Korona => dom




  • DST 29.54km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:08
  • VAVG 26.06km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na tor kajakowy... Pod Wawelem

Poniedziałek, 5 maja 2008 · dodano: 05.05.2008 | Komentarze 2

Na tor kajakowy... Pod Wawelem spotkałem Bartka, z którym to kontynuowałem przejażdżkę... Miło się gawędziło i rozstaliśmy się niedaleko mojego domu... Tempo umiarkowane + wiatr w twarz w drodze powrotnej...

USTAWKA JUTRO POD SMOKIEM O 17:00 - tylko do Tyńca, ale można się powygłupiać, biorę aparat... Jak ktoś ma ochotę to zapraszam :)




  • DST 33.50km
  • Czas 01:17
  • VAVG 26.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rano oprowadzanie rodzinki

Sobota, 3 maja 2008 · dodano: 03.05.2008 | Komentarze 8

Rano oprowadzanie rodzinki z Chojnowa (koło Legnicy) po Krakowie, czego owocem jest parę fajnych fotek:
Takie oto koniki po Floriańskiej biegają :)

Najmniejszy Kościół Świata - kto zgadnie dlaczego? :

Po środku moje miasto :D

Fajny widoczek, podoba mi się jak wyszedł :)

Bluszcz na Wawelu:

Widok z Wawelu:

Rodzime Linie Lotnicze (w skrócie LOT :P):

Ciekawostka - w McDonald's-ie też rosną kwiaty! :O


Po południu, w okolicach 17 ruszyłem na tor kajakowy, fajnie się jechało, ale coś mnie chmury nad Krakowem straszyły... W każdym razie... Pojechałem i nie żałuję, tylko, że kurcze pojechałem w długich spodniach i tak się spociłem jak nigdy ;/ i na dodatek w drodze powrotnej chciałem zrobić zdjęcie płonącego znicza przy grobie nieznanego żołnierza, ale już go zgasili ;/
Fotki z toru:
Niebo:

Klasztor:

Klasztor w powiększeniu:

Wisła:

Kaczuszki:


trasa:
dom => Wawel => Salwator => tor kajakowy => Wawel => ul. Basztowa => Dw. Główny => Poczta Główna => Wawel => ul. Krakowska => Korona => dom




  • DST 31.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:28
  • VAVG 21.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trochę terenu dzisiaj, ale mało

Piątek, 2 maja 2008 · dodano: 02.05.2008 | Komentarze 0

Trochę terenu dzisiaj, ale mało i powoli, ale przynajmniej z Michem, więc było z kim pogadać...

Widok z Krzemionek:

Zachód nad Laskiem Wolskim:


trasa: dom => Kopiec Krakusa => park im. Bednarskiego => Korona => Wawel => Salwator => Kopiec Kościuszki => wilcze doły => Kopiec Kościuszki => Salwator => Wawel => Korona => dom Micha => dom




  • DST 4.00km
  • Teren 1.60km
  • Czas 00:10
  • VAVG 24.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Michała i z powrotem...

Czwartek, 1 maja 2008 · dodano: 01.05.2008 | Komentarze 0

Do Michała i z powrotem...

Michu wyczyścił mi napęd, aż się błyszczy :P

Trasa: dom => dom Micha => dom


Kategoria .: do 50km :.


  • DST 37.65km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:26
  • VAVG 26.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na Balice...
Kurde,

Wtorek, 29 kwietnia 2008 · dodano: 29.04.2008 | Komentarze 0

Na Balice...
Kurde, poza miastem średnia ~30km/h, a w mieście ~24km/h, co łącznie dało ledwie ~26km/h ;/
Mam zły dzień, ale zdążyłem podjechać tam gdzie chciałem, choć nie tędy, którędy chciałem... Zobaczyłem jak ląduje i startuje samolot i z wiatrem w twarz wróciłem do domu...

Po drodze wpadłem na Błonia, żeby zrobić parę zdjeć:
Wszyscy mają kwiaty u siebie to i ja też jakieś mam:

Rowerek wśród traw:

A to zdjęcie w oryginalnym rozmiarze świetnie się prezentuje na tapecie:

A to takie tam tylko koło:



Jak kiedyś będę miał własny dom to na obrzeżach miasta, żeby nie musieć się przez nie przeciskać ;/