Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

.: Zdjęcia :.

Dystans całkowity:7261.09 km (w terenie 1555.20 km; 21.42%)
Czas w ruchu:337:04
Średnia prędkość:21.48 km/h
Maksymalna prędkość:68.10 km/h
Suma podjazdów:768 m
Suma kalorii:2177 kcal
Liczba aktywności:188
Średnio na aktywność:38.62 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 15.20km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:44
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z Michałem na zdjęcia

Wtorek, 29 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 0

Z Michałem na miasto, zrobić kilka zdjęć...

Tak widzę Kraków => samochody, brzydkie budynki i gdzieś tam co chwilę jakiś zabytek kościelny © vol7


Wawel © vol7

Rowerek na tle Wawla © vol7



trasa: dom => Rynek Główny => Kazimierz => Wawel => Starowiślna => dom




  • DST 18.00km
  • Teren 4.00km
  • Czas 00:56
  • VAVG 19.29km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Listy z "nieba" i parada tramwajów

Niedziela, 27 czerwca 2010 · dodano: 27.06.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj pojechałem obejrzeć Paradę Tramwajów i Autobusów z okazji 135-lecia kiepskiej firmy MPK ;p Przyłączył się też Artur, z którym pojechaliśmy szybko na Kopiec Krakusa ;]

Kilka zdjęć:

Śmietniczka w starym tramwaju © vol7

Zwiedzamy zajezdnię tramwajową Podgórze © vol7

Najstarszy autobus w kraju © vol7


Oraz zdjęcia Akcji pt. "Listy do brata Grzegorza Drozda", która zakładała zrzucenie z samolotu na głowy krakowian MILIONA listów napisanych przez więźniów
(więcej o akcji: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,8070555,Na_glowy_krakowian_spadl_milion_listow_z_wiezienia.html)

Listy z "nieba" © vol7

Jeden z listów, który wylądował tuż przy moim rowerze © vol7



Później odwieźć Michałowi rower, który to pożyczyłem wczoraj...

trasa: dom => Korona => Łagiewniki => Wawel => Korona => Kopiec Krakusa => dom




  • DST 40.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:44
  • VAVG 23.08km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lubię rowerkiem sobie pojeździć

Sobota, 26 czerwca 2010 · dodano: 26.06.2010 | Komentarze 4

Spokojnie, myślałem o terenie, ale jednak szoska z tym, że przez kopczyk, więc podjazdy były :)
Przyjemnie, naprawdę przyjemnie mi się jechało...

W ogóle to wyjechałem od Michała na jego rowerze, a dopiero potem przesiadłem się na swój ;]

Nie żebym prezentował swoje poglądy polityczne, ale nawet ptaki wiedzą na kogo srać ;D © vol7

Koniec Krakowa na przeciwko Collegium Novum? ;O © vol7

Pozostałości po powodzi w Tyńcu © vol7

Wyspa przy torze kajakowym na Wiśle © vol7


trasa: dom Micha => dom => Rynek Główny => Błonia => Kopiec Kościuszki => Kozie Nogi => kładka => Tyniec => tor kajakowy => wyspa ;D => Wawel => Galeria Kazimierz => dom




  • DST 15.05km
  • Teren 1.00km
  • Czas 00:39
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 40.90km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po praktykach, do pomocy

Niedziela, 13 czerwca 2010 · dodano: 18.06.2010 | Komentarze 0

Miałem nie wychodzić na rower, z braku czasu... Jednak mama z siostrą wyszły i potrzebowały pomocy, bo siostra złapała kapcia... No to pojechałem i zostawiłem pompkę, dojechały, kawałek jechały ze mną...
W stronę toru jechało się zabójczo szybko! To mi się podobało! Ta moc, po miesiącu bez roweru!

Niespodzianka pod Mostem Dębnickim © vol7


trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Tyniecka => Fotel Horum => Korona => dom




  • DST 29.17km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koniec...

Niedziela, 23 maja 2010 · dodano: 23.05.2010 | Komentarze 3

Michał mnie wyciągnął na wyjazd do toru kajakowego...
Po drodze oglądaliśmy zniszczenia spowodowane powodzią... Ciężko mówić co się widziało niekiedy...

Poza tym jadę jutro na praktyki terenowe w okolice Krzeszowic... Najpewniej będę tutaj chwalił się tym jak było w poszczególne dni... Więc... 3 tygodnie bez roweru - witajcie ;(

Obwałowanie kładki © vol7

Jeszcze zalane © vol7

Infladzki się poddał © vol7


trasa: dom => Galeria Kazimierz => Wawel => tor kajakowy => Grunwald => Fotel Horum => Korona => dom

P.S.: Noga dalej bolała ;/

P.P.S.: Jak widać blog jest w przebudowie... To jeszcze chwilkę potrwa...




  • DST 56.22km
  • Teren 15.00km
  • Czas 03:01
  • VAVG 18.64km/h
  • VMAX 49.10km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Najpierw szosa potem teren

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 8

Oczywiście zaspałem dzisiaj, bo jakże by inaczej... Dlatego też nie zdążyłem na spotkanie z Filipem, ale za to pojeździłem sobie z Arturem :)
Najpierw do mBike'u, coby wziąć sobie do testów tego oto pięknego zielonego fi'zi:k-a! :D

Tak teraz wygląda Kelly's-ek, fajne to siodło FiZika! :D © vol7

Niestety będę musiał go oddać :(
W każdym razie jest on bardzo wygodny, ale po namyśle jednak nie na moją kieszeń...
Tak więc później do Tyńca, oj dawno mnie tam nie było...
Powrót oczywiście ciągle pod wiatr, więc solidarnie ze zmianami jakoś dojechaliśmy do Skałek Twardowskiego, gdzie poćwiczyliśmy w terenie zjazdy, które wreszcie mi wychodzą!! <jestem fajnny ;D>
Artur pojechał do domu, ja natomiast poczekałem chwilę i spotkałem się z Michałem, z którym pojechałem do Pychowic... Szybkie okrążenie trasy z AZS i uciekamy przed wielką chmurą... Ucieczka to raczej nie była, a powolne człapanie, bo byłem bez obiadu, więc zmęczony... No ale do domu się dotoczyłem i cieszę się, że wreszcie przejechałem ponad 50km na jednym wyjeździe... Wiem, że mało, wiem, że późno, ale przy moich zajęciach i pogodzie w tym roku... Ech...

Trasa: dom => Rynek Główny => mBike => błonia => Salwator => tor kajakowy => Tyniec => podjazd w stronę Skawiny => Tyniec => tor kajakowy => Skałki Twardowskiego => Pychowice => Fotel Horum => Korona => dom

P.S.:

Niezła impreza była © vol7




  • DST 28.08km
  • Czas 01:42
  • VAVG 16.52km/h
  • VMAX 53.70km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Masa Krytyczna

Piątek, 30 kwietnia 2010 · dodano: 30.04.2010 | Komentarze 3

Dzisiaj masa krytyczna. W sumie pojechałem przypadkiem, bo miałem tylko załatwić kilka spraw, ale 192 (!) osoby na rowerze, ciężko to ominąć :)

Z Michałem, więc było zabawnie :)
I kupiłem sobie lampkę sygnalizacyjną na przód... Taką jak tylną...

trasa: dom => Kurdwanów => Bonarka => Secesja => Rynek Główny => Plac Wszystkich Świętych => aleje => Nowy Kleparz => Rakowicka => Rynek Główny => dom




  • DST 40.28km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:19
  • VAVG 17.39km/h
  • VMAX 35.90km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Małopolska Liga Akademicka aka Mistrzostwa Małopolski Szkół Wyższych

Sobota, 24 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 1

Małopolska Liga Akademicka aka Mistrzostwa Małopolski Szkół Wyższych

Zawody zorganizowane w krakowskich Pychowicach... Odziwo dobrze mi się jechało... Wiecie co? Jestem ZAJ@%#%#&^%& ZADOWOLONY z FOX'ika! :D

Małopolska Liga Akademicka aka Mistrzostwa Małopolski Szkół Wyższych © vol7


teoretyczny czas wyścigu, bo miałem o kółko za dużo, bo mnie Justyna po dublu z trasy nie ściągnęła :)
DST = 20,62km
T = 1:26
AVG = 14,39 km/h
Vmax = 35,4 km/h

trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Tyniecka => Pychowice => Tyniecka => Fotel Horum => dom




  • DST 34.35km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 16.23km/h
  • VMAX 48.40km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tego wyjazdu mogłoby nie być

Niedziela, 18 kwietnia 2010 · dodano: 18.04.2010 | Komentarze 2

No nie ukrywajmy... Wczorajszy wyjazd mnie zarżnął na maxa i nie miałem dzisiaj siły jeździć... W dodatku siodełko dało w dupę i dalej to odczuwałem dzisiaj, choć siodełko Agnieszki zdziałało więcej niż moje, bo po ok 2 razy dłuższym czasie, dopiero zaczął mnie tyłek boleć... No ale do ideału wciąż jeszcze daleko... Teraz jak to piszę, wiem już, że wcale nie muszę wydawać 200zł a siodełko, żeby było fajne, skoro może być tylko wygodne i właściwie to o nic więcej mi nie chodzi... No poza ceną ;)
Więc jak będzie kiedyś kasiorka, to się ją dobrze spożytkuje...

Dziś był pogrzeb Prezydenta RP z małżonką... Nie będę się o tym rozpisywał, mimo chęci wzięcia udziału w tym wydarzeniu, nie zrobiłem tego, gdyż uznałem, że uczestniczenie we mszy św. nie jest czymś co pozwoli mi uczcić pamięć tragicznie zmarłych... Można to zrobić na różne sposoby...

Wracając do wyjazdu... To była porażka jednym słowem... Jeździło mi się ciężko i byłem strasznie zmęczony... Jednak miłe towarzystwo Michała pomagało poradzić sobie ze zmęczeniem... Sam wyjazd to także regulacja moich nieszczęsnych przerzutek, jednak myślę, że dam im radę! Kiedyś... :)

Kilka fotek zrobionych przez Michała:

Tak naprawdę to jedno z najfajniejszych zdjęć jakie mi zrobiono :-) © vol7

Jeszcze wtedy miałem siłe... © vol7

Kokpit mojego kellyska © vol7

A to w razie potrzeby substytut aparatu © vol7


i przeze mnie:
Ładny ten foxik, co nie? :) © vol7

Tędy jechał kondukt żałobny © vol7


trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Wawel => Grunwald => Skałki Twardowskiego => Kopiec Kościuszki => wilcze doły => Sikornik => zoo => Klasztor Kamedułów => kładka => tor kajakowy => Grunwald => Fotel Horum => dom

P.S.: Ile przejechaliśmy to przejechaliśmy, powoli, bo powoli... Ale wyszliśmy ode mnie o 12 30, a wróciliśmy o 17 40 ;D




  • DST 49.07km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:28
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 46.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening i mordercze siodełko

Sobota, 17 kwietnia 2010 · dodano: 17.04.2010 | Komentarze 3

Trzeba jeździć na treningi sekcyjne, więc pojechałem... Dzisiaj zabrałem ze sobą Micha... Oczywiście rano wstać z łóżka to była tragedia, no ale jakoś mnie w końcu zrzucili z niego...

Ludzi dzisiaj masę! W szczytowym momencie było nas chyba z 22 osoby! Ogólnie było nawet spoko... W pewnym momencie rower chciał mnie wyprzedzić, kiedy schodziłem jeden ze zjazdów ; p

Siodełko daje mi w dupę, muszę pomyśleć poważnie nad jego wymianą... Pożyczyłem od Agnieszki jej Corratec'a od Selle Italia, zobaczymy jak będzie mi się na nim jeździło...

Ogólnie niezła jazda dzisiaj była i nieskromnie przyznam, że prawie cały czas wlekłem się na końcu...

No i w końcu byłem w Tyńcu, już zapomniałem jak wygląda ;p
zdjęcie by: Michu

Jo w Tyńcu © vol7



trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Grunwald => błonia => wał nad Rudawą => zoo => Kopiec Piłsudskiego => Polana pod Dębiną => klasztor na Srebrnej Górze => kładka => tor kajakowy => Tyniec => tor kajakowy => Pychowice => mBike => Rynek Główny => dom