Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi vol7 z miasteczka Kraków. Mam przejechane 12975.10 kilometrów w tym 2449.78 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.16 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 1925 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy vol7.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

.: Zdjęcia :.

Dystans całkowity:7261.09 km (w terenie 1555.20 km; 21.42%)
Czas w ruchu:337:04
Średnia prędkość:21.48 km/h
Maksymalna prędkość:68.10 km/h
Suma podjazdów:768 m
Suma kalorii:2177 kcal
Liczba aktywności:188
Średnio na aktywność:38.62 km i 1h 49m
Więcej statystyk
  • DST 43.92km
  • Teren 17.00km
  • Czas 02:21
  • VAVG 18.69km/h
  • VMAX 49.50km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kross team

Czwartek, 1 kwietnia 2010 · dodano: 01.04.2010 | Komentarze 7

Stało się i to niespodziewanie dosyć!
Dostałem mail z potwierdzeniem, że zostałem przyjęty do team'u rowerowego Kross'a na ten sezon... Od przyszłego tygodnia zaczynam trenować regularnie, pod okiem fachowca... A teraz najlepsze:


to prezent od firmy kross, dla mnie na nowy sezon ! :D
Więc zaczynamy ściganie!!


a dzisiaj: z Damianem, do lasku i później na lotnisko... Jechało się dobrze, sprzęt się super spisuje, ale trzeba podregulować nowe linki... Zgubiliśmy się na polach, ale dojechaliśmy gdzie chcieliśmy i nawet łanie widziałem :)
I jeszcze jedna sprawa. Ktoś w ciągu zeszłego tygodnia na mojej ulubionej trasie walnął hopkę, a że jechałem na pamięć to amorek mi się wbił do końca, ale jakoś się uratowałem... Grrr...

trasa: dom => Korona => Fotel Horum => Grunwald => błonia => Sikornik => Wilcze Doły => Zoo => Srebrna Góra => OA UJ => Zakamycze => Balice => punkt obserwacyjny => Szczyglice => Rząska => Bronowice => mBike => planty => Secesja => dom




  • DST 33.74km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 16.33km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Treningowo i wiosennie

Wtorek, 30 marca 2010 · dodano: 30.03.2010 | Komentarze 1

Wyjazd na trening z AZS... Skoro wreszcie złożyłem rower, to warto zacząć trenować, a przynajmniej pojawiać się na treningach...
Boli mnie kolano po tym wyjeździe i jestem zły, że odstaję od reszty grupy... Za to amorek i rower ogólnie... To poezja jeździć na tej maszynie teraz!

No i pierwsza gleba dzisiaj ;]

Nie wszystko można podjechać za pierwszym razem ;] © vol7

Jeszcze marzannę spotkaliśmy ;) © vol7


trasa: dom => Rynek Główny => błonia => ING UJ => błonia => AZS => błonia => Sikornik => Kozie Nogi => Zoo => Kopiec Piłsudskiego => Park Decjusza => nad Rudawą => błonia => AZS => błonia => ING UJ => błonia => Rynek Główny => dom

P.S.: Nie zaliczyłem ćwiczeń z paleontologii... Oj będzie się trzeba uśmiechnąć do ślimaczków ;]




  • DST 47.38km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 16.24km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kelly's Magnus 2oo6 mod by vol7 2o1o... Grand premiere!

Sobota, 27 marca 2010 · dodano: 27.03.2010 | Komentarze 6

Kelly's Magnus 2oo6 mod by vol7 2o1o... Grand premiere! © vol7

Testy nowego osprzętu © vol7


Długo oczekiwana premiera w wydaniu mojej maszyny...
Oto lista zmian:
- amortyzator FOX F80
- łańcuch Wipperman Connex 900
- hamulec przód Avid 7
- stery Accent
- linki Accent
- pancerze Accent
- i ogólnie go wypucowałem ;D

Rower został przeze mnie także zważony:
Waga Magnuska :) © vol7

Jestem szalenie zadowolony, zbiłem z niego już ponad 2kg odkąd go kupiłem...
Stary amorek zostawiam sobie, bo składam jeszcze mieszczucha/zimówkę, która swoją premierę będzie miała koło maja...
Praca FOX'a? Boże! MARZENIE i POEZJA normalnie! Świat wygląda zupełnie inaczej, po prostu się płynie! I nie będę ukrywał, że biały mi nie pasuje do roweru, ale za tę cenę, to grzech nie brać! :)

Co do dzisiejszego wyjazdu... Najpierw Secesja i praca nad przednią przerzutką, z którą miałem mały problem, ale koledzy zawsze pomogą, pozdrawiam!
Później Kopczyk i pierwsza jazda terenem, później do koleżanki, zawieźć zamówienie, i krótka wizyta w mBike, coby zważyć, podpompować i pocieszyć się :) Pozdrawiam serdecznie chłopaków, którzy są zawsze pomocni !

Szybki telefon do Mateusza i jazda na Sikornik i do Lasku, ale najpierw krótka chwila na meczu Football'u Amerykańskiego na błoniach (swoją drogą, ten sport jest dla mnie zbyt niezrozumiały i brutalny)...
Osobisty sukces - może to placebo, ale zjechałem dzisiaj ściankę, której zawsze się bałem (na platformach, nie była problemem, odkąd mam spd to się bałem)... Fox działa cuda :P
Potem już tylko podjazd pod Zoo i zjazd niebieskim i powrót przez kładkę i bulwarami do domu...

trasa: dom => PKP => Secesja => Kopiec Krakusa => Bonarka => Mateczny => Fotel Horum => Grunwald => Wawel => pracownia => Rynek Główny => mBike => błonia => Salwator => Wilcze Doły => Sikornik => Zoo => Srebrna Góra => kładka => tor kajakowy => Fotel Horum => Korona => dom

P.S.: Dodane wczorajsze 2km, które zrobiłem jeszcze w niepełnej konfiguracji...
Średnia łączna niska, ale za to jakie przeżycie, po takiej długiej przerwie i na takim sprzęcie!!

Fajne zdjęcie, choć nieostre : ) © vol7




  • DST 38.10km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.37km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Większy wyjazd i trochę błądzenia

Czwartek, 25 lutego 2010 · dodano: 25.02.2010 | Komentarze 3

Pojechałem w ostatni dzień lutowego wolnego, coby tacie odebrać co nie co z allegro i sobie kupić kalkulator naukowy (w końcu studia)... Ogólnie nieźle pobłądziłem przy Borku Fałęckim, ale nie było źle... Mokro i to cholernie... Błotniki za wiele nie dały... No cóż... Fajnie się jeździło ;)

I przypadkiem trafiłem do fortu Borek:

Fort w Borku Fałęckim © vol7

oraz pod mogiłę ofiar cholery:
Zbiorowa mogiła ofiar cholery © vol7


trasa: dom => Korona => Mateczny => Zakopianka => błądzenie po Borku Fałęckim => Forteczna => Ruczaj => Kapelanka => Grunwald => Wawel => Rynek Główny => Rondo Mogilskie => serwis Pabla => dwa ronda => Galeria Kazimierz => dom


P.S.: Nie mogłem się dzisiaj dodzwonić na Straż Miejską z Orange ;/ Ktoś próbował?




  • DST 15.00km
  • Teren 10.00km
  • Czas 00:48
  • VAVG 18.75km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

KONKURS zimowy

Wtorek, 16 lutego 2010 · dodano: 16.02.2010 | Komentarze 3

.:O konkursie trochę niżej:.

Dzisiaj znowu na rowerek. Tym razem w sprawach studyjnych... Nie załatwiłem wszystkiego, co potrzebowałem, jednak jakoś to będzie... Spotkałem koleżankę i miałem też mały spacerek, a tak to spokojna, miła jazda po śniegu ;)

Problem z parkingiem przed Instytutem © vol7

Tu studiuję © vol7

Ogród profesorski Uniwersytetu Jagiellońskiego zimą © vol7

Starzec profesorski i młodość © vol7


trasa: dom => Galeria Kazimierz => bulwary => Wawel => Jubilat => błonia => ING => błonia => Rynek Główny => Grodzka => planty => Wawel => Korona => dom

P.S.: KONKURS!!!

Mam nadzieję, że Blas się nie obrazi, że mu robię konkurs za plecami ;) (na pocieszenie, możesz wziąć w nim udział ;D )

Zasady są proste... 3 zdjęcia z Małopolski... Trzeba powiedzieć co przedstawiają, lub skąd zostały zrobione... Chodzi mi o propagowanie kolarstwa turystycznego, więc większe szanse mają u mnie osoby spoza woj. małopolskiego (wygrywa osoba z małopolski i z pomorskiego, to pomorzanin (?) wybiera jako pierwszy nagrodę dla siebie)... Nagrodami są mapki szlaków rowerowych w Krakowie i atlas rowerowy małopolski (są one darmowe, jednak nie są rozdawane na prawo i lewo, dlatego uważam, że niektórzy chcieliby takie dostać)... Zapraszam! :)
NAGRODY:
Nagrody © vol7


ZAGADKI:




dodam, że niektóre ujęcia, lub wskazówki co do miejsc można znaleźć u mnie na blogu... ODPOWIEDZI, proszę wysyłać na adres: vol7@wp.pl




  • DST 30.25km
  • Teren 16.00km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.15km/h
  • VMAX 39.20km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zaczynamy luty!

Piątek, 5 lutego 2010 · dodano: 05.02.2010 | Komentarze 1

No wreszcie... Chwila wytchnienia i odpoczynku, choć nie do końca. Pierwsza sesja już się kończy, choć do poprawy chemia i geologia (ćwiczenia)... Spokojnie, damy radę!

Dzisiaj z racji ładnej pogody i głodu wywołanego chroniczną cyklozą wyjechałem na szlak... Jechało się dobrze, trochę kondycha łapała zadyszkę... Mój napęd coś dawno smaru nie widział, dlatego napoiłem go na szybko czerwono-krwistym finishem i zatrybił, a raczej przestał trzeć i łańcuch się wreszcie zginał ;)

Do samego toru widziałem tylko jednego rowerzystę!! Przy wodociągach drugi, a tak to dopiero w centrum miasta przewinęło mi się 4...
Za to kaczuchów i innej dzikiej kry i lodowego ptactwa było od cholery i trochę, czasem nawet ładne zdjęcie się zrobiło :)

Dzika kra i lodowe ptactwo © vol7

Taka duża rodzinka © vol7


Zatrzymałem się na ładne pół godziny na środku bulwarów wiślanych przed torem... Było tak cicho i spokojnie, nie chciało mi się stamtąd ruszać gdziekolwiek... Tego mi brakowało, ciszy... Nie lubię tego miasta... Tam było lepiej...
Belweder i G-house © vol7

Przy takim słonku i cienie się większe robią © vol7

Śnieżny rower w śniegu zakopany © vol7

Komplecik, ja i Magnus © vol7

Puste bulwary do Tyńca © vol7

Hen! W siną dal! © vol7

Wielka krakowska rzeka © vol7

Podwawelska kra, jeszcze świeża! po 3,5 za kg! © vol7


Powrót już był pod wiatr i trochę mnie to spowolniło, a i tyłek już trochę bolał, ale dałem radę ;]
Pod Wawelem jeszcze Michała spotkałem i już w towarzystwie pojechałem do domu...

trasa: dom => Korona => Fotel Horum => bulwary => tor kajakowy => kładka => ścieżka za wodociągami (przecieranie nowych szlaków) => Ks. Józefa => Salwator => Wawel => dom

P.S.: PhotoBikeStats coś się pierdzieli, od wczoraj dodawałem te kilka zdjęć ;/




AVATAR

Piątek, 1 stycznia 2010 · dodano: 01.01.2010 | Komentarze 3

Film "Avatar" J. Cameron'a... Słyszeliście na pewno... Oto moja recenzja/odczucia po obejrzeniu tego filmu...



Jestem zachwycony filmem... To co pokazał Cameron było niesamowite, dwa razy obejrzałem i dalej mi mało... Fabuła? Ludzie, jak inaczej opowiedzieć taką baśń? Taka miała być, dlatego jest piękna! Jest taka jaką być powinna, prawdziwa i wiadomo, że tak będzie szczęśliwie. Czekam tylko na wersję blueray i będę sobie oglądał co wieczór. Jestem wściekły na siebie, że nie potrafię oddać w rysunkach tego co Cameron na ekranie, moja wyobraźnia nigdy nie była tak mocno pobudzona jak po seansie tego filmu, oglądałem go z zapartych tchem (dodam, że pierwszy mój seans był w 2d)... Może nie jestem koneserem, jednakże sam film, baśń była warta obejrzenia wiele razy... Dalej jest... Nie mogę się już doczekać, by odkryć Pandorę w większym stopniu, poznać kulturę Na'vi głębiej, zobaczyć więcej wspaniałych stworzeń i jak mogą one ze sobą współdziałać...
Ścieżka dźwiękowa także jest znakomita, gdy słucham jej teraz (już kilkunastokrotnie przesłuchana) mam przed oczami sceny z filmu, tak jakbym tam był i widział te krajobrazy własnymi oczami. Piosenka tytułowa, także jest cudownie wykonana. Zapada w pamięć jak motyw z Tytanic'a (więc widać, że Cameron i do muzyki ma głowę). Sposób jej wykonania dokładnie odzwierciedla film, swoim tonem oddaje świat Pandory, jego równowagę i wszechobecną współintegralność całego księżyca (bo jest to de facto księżyc orbitujący wokół planety Polyphemus w systemie gwiazdy Alfa Centauri, czyli gwiazdy znajdującej się najbliżej Ziemi, poza Słońcem oczywiście)...
Film ewidentnie porusza wyobraźnię, serce i potrafi wpływać na człowieka. Głównie efektami specjalnymi i wizualnymi, jednak nie tylko o to w nim chodzi. Już nawet przesłanie polityczne (Irak i Afganistan i obecność w tych krajach Armii Stanów Zjednoczonych) nie jest aż tak wyraźna, jak przesłanie, że niszczymy obecnie Naszą Matkę Ziemię. Niestety Nasz świat nie żyje w tak idealnej równowadze, która panuje w świecie Neytiri, jednak jestem przekonany, że ludzie w swej naturze, zniszczyliby to co potrafiło życie na Pandorze - łączyć się z innymi. Nawet gdybyśmy mieli własne Tsahaylu, wykorzystalibyśmy je do własnych celów, niczym pasożyt, tak jak teraz wykorzystujemy naszą Ziemię.
Podsumowując. Film jest sugestywny, dający do myślenia. Nie jest on zrobiony po to by szokować wyrafinowaniem fabuły, tylko obrazami i pomysłowością twórcy, która zaskakuje na każdym kroku, mimo czasem powtórzonych pomysłów. Film zasługuje na każdą możliwą nagrodę, a twórca nawet na więcej, a jednocześnie żadnej nie powinien otrzymać, gdyż żadna z nich nie oddałaby wielkości jaką osiągnął ten film.


Kategoria .: Zdjęcia :.


  • DST 1.50km
  • Teren 1.50km
  • Czas 00:06
  • VAVG 15.00km/h
  • VMAX 26.00km/h
  • Temperatura -18.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

-18ºC !!

Niedziela, 20 grudnia 2009 · dodano: 20.12.2009 | Komentarze 5

Niesamowita nocna przejażdżka w trzaskającym mrozie!!!

Tak jest -18ºC !!! Co prawda, tylko od Michała do mnie (bo wczoraj mu pożyczyłem rower), ale jednak!
Super się jechało na śniegu! I do tego to trzeszczenie pod kołami... Do tego jechałem w płaszczu i glanach ! :D

kokpit:

kokpit przy -18 stopniach © vol7

i jeszcze dzisiejsza sesja ptaszków na śniegu:
wróbelek:
Wróbelek © vol7

a to chyba Kania jest, choć nie jestem pewien, skubana zaatakowała gołębia swojej wielkości, choć jej zwiał, to spłoszyła wszystkie ptaki z okolicy na jakieś 5 minut!
Ptak drapieżny © vol7


trasa: dom Michała => dom




  • DST 56.37km
  • Teren 21.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 19.78km/h
  • VMAX 43.90km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Parwszywej dwunastki terenowa masakra

Sobota, 28 listopada 2009 · dodano: 28.11.2009 | Komentarze 4

Z sekcją AZS, tym razem Polibudy, bo termin mi pasował... Do tego 3 godzinki, które odrobiły mi 6 godzin wf-u, więc szczęśliwie zaliczyłem chyba wf w tym semestrze, już ;]

Trasa była dużo bardziej wymagająca niż na sekcjach UJ, głównie dlatego, że studentów było najmniej ;p Tempo było nadawane przez Justynę i resztę towarzystwa na wymarzonych maszynach :)

Spokojnie jechaliśmy tylko na asfalcie, pod 40km/h, pod zoo natomiast ledwo wyciągnąłem, w ogóle jakiś słaby dzisiaj byłem, 3 razy reszta musiała na mnie czekać ;/
Jednak sama jazda była bardzo przyjemna! Vmax'a zaliczyłem w lesie, na zjeździe, 2 zjazdy mnie zaskoczyły i trzeba było sprowadzić, ale jeszcze je zwalczymy ;p
Bardzo fajnie się o tej porze roku jeździ w terenie... W sumie to teraz w terenie jeżdżę dużo więcej niż w kiedykolwiek indziej w roku...

Jeszcze czysty z Adasiem w tle © vol7

Stały symboliczny kompan © vol7

Rynek w słonku © vol7

Trochę brudny kolega, w Dolinie Grzybowskiej © vol7


trasa: dom => Rynek Główny => błonia => Cichy Kącik => nad Rudawą => Zoo => Kryspinów => Balice => Morawica => Chrosna => dol. Brzoskwinki => Brzoskwinia => dol. Grzybowska => Balice => Szczyglice => Rząska => Cichy Kącik => błonia => Wawel => dom




  • DST 80.35km
  • Teren 9.00km
  • Czas 03:35
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 67.80km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kelly's Magnus
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Rudna i po torbę :)

Sobota, 21 listopada 2009 · dodano: 21.11.2009 | Komentarze 4

Kupiłem torbę od van'a i umówiliśmy się w Krzeszowicach, bym odebrał ją, a on kasiorkę :)
Padło na Krzeszowicę, gdyż i ponieważ są one mniej więcej w połowie drogi z Krakowa do Jaworzna i uwaga(!)... w drugą stronę też!! :D

Także o 10 wyjechałem z domu. Przez Kraków jechało mi się beznadziejnie, powoli i nudno, dopiero jak wyjechałem z Rząski jakoś zacząłem się toczyć... Chcę podziękować Szosowcowi z Hard-Bike Tęcza Tęczynek, za pociągnięcie mnie na trasie przez krótki kawałek, gdyby nie on, nie zdążyłbym na czas ;) Dzięki!
Swoją drogą, samemu: 24km/h, z nim: 35km/h, samemu później: 17km/h ;D

Droga do Krzeszowic, mimo wiatru zajęła mi nawet mało czas, bo 1:15, a Van już czekał... Co miało się stać, dokonało się i jestem biedniejszy o 4dychy ;p
Pojechaliśmy razem jeszcze pod Zamek Tęczyn w Rudnie (oczywiście był zamknięty, co mnie bardzo #@#%^^&*), gdzie kilka zdjęć i pogaduch o studiach, a później już do domu... Wybrałem drogę przez Puszczę Dulowską, jednak był to zły pomysł, zmęczyła mnie trochę i do domu się raczej wlekłem niż jechałem...

Trochę zdjątek:

Zamek Tęczyn w Rudnie © vol7

Przyzamkowe jeziorko © vol7

vol z zamkniem w tle © vol7

Puszcza Dulowska jesienią © vol7

Puszcza Dulowska jesienią © vol7

Puszcza Dulowska jesienią © vol7


trasa: dom => Rynek Główny => Bronowice => Rząska => Zabierzów => Kochanów => Nielepice => Młynka => Nawojowa Góra => Krzeszowice => Tenczynek => Rudno => Zamek Tęczyn => Puszcza Dulowska => Zalas => Frywałd => Budzów => Czułów => Mników => Cholerzyn => Budzyń => Kryspinów => Salwator => Wawel => Korona => dom

P.S.: Jeśli się nie mylę, dzisiaj padł rekord prędkości na Magnusku vmax=67,8km/h ;D